Pogrzeb Marka Perepeczki w Warszawie
Ponad 200 osób uczestniczyło w pogrzebie znanego aktora Marka Perepeczki na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim. Urnę z prochami złożyła do grobu na Starych Powązkach żona aktora, Agnieszka Fitkau-Perepeczko.
28.11.2005 | aktual.: 28.11.2005 18:05
Perepeczko zmarł 17 listopada br. w swoim mieszkaniu w Częstochowie. Miał 63 lata. Zasłynął m.in. rolą Janosika w serialu telewizyjnym Jerzego Passendorfera.
Pogrzeb rozpoczął się mszą świętą w zapełnionym kościele św. Karola Boromeusza. Wśród uczestników ceremonii był wieloletni przyjaciel Perepeczki, aktor Marian Kociniak. W pożegnaniu słynnego odtwórcy roli Janosika wzięli udział także m.in. Ewa Wiśniewska, Teresa Lipowska, Aleksandra Woźniak, Katarzyna Skrzynecka, Daniel Olbrychski, Andrzej Kopiczyński i Zbigniew Wodecki.
Chciałbym wspomnieć Marka nie jako aktora, ale jako serdecznego przyjaciela i druha - powiedział nad grobem Perepeczki aktor Stefan Friedman. Był świetnym kompanem i pomocnym człowiekiem. Nie zapomnę, jak kiedyś złamałem nogę i Marek niósł mnie na rękach przez pół Warszawy aż do samego szpitala - wspomniał Friedman.
Żona aktora nie zdecydowała się wygłosić mowy pożegnalnej. Agnieszka prosiła mnie, żebym powiedział coś lekkiego. To niełatwe. Niech mu ziemia lekką będzie - zakończył wzruszony Friedman.
Marek Perepeczko w młodości chciał zostać architektem, ale w ostatniej chwili zdecydował się na studia w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej, którą ukończył w 1965 r. Po dyplomie przez cztery lata grał na deskach warszawskiego Teatru Klasycznego, a potem w Teatrze Komedia.
Na dużym ekranie debiutował rolą zbójnika z bandy, która napada na Helenę (Pola Raksa) i Rafała (Daniel Olbrychski) w "Popiołach" Andrzeja Wajdy. Sympatię widzów zdobył dzięki roli tytułowego bohatera serialu "Janosik" (1973). Wiele lat później podobną popularność przyniosła mu rola komendanta Władysława w sitcomie "13. posterunek" Macieja Ślesickiego. Wystąpił także m.in. w "Polowaniu na muchy", "Brzezinie", "Piłacie i innych", "Weselu" i "Panu Tadeuszu" Andrzeja Wajdy.
Na początku lat 80. wyjechał do Australii. Przez ponad 15 lat nie występował na polskich scenach teatralnych ani przed kamerami. Od 1997 r. do 2003 r. był dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. W ostatnich latach grywał m.in. gościnie w teatrze w Płocku.