Pogrzeb Konrada. "Grób utonął w kwiatach"
W piątek odbył się pogrzeb Konrada Domagały. Mężczyzna został zastrzelony w Poznaniu przez byłego chłopaka swojej narzeczonej. Spoczął na cmentarzu rzymskokatolickim pw. św. Anny w Łodzi.
Uroczystości pogrzebowe miały charakter kameralny, ale przybyło na nie wiele osób bliskich zmarłemu.
"Po złożeniu trumny, grób utonął w kwiatach. Zdecydowana większość z nich była w białym kolorze. Na wieńcach można było przeczytać wiele wzruszających sentencji i pożegnań" - czytamy w "Super Expressie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Treść odczytanego listu wyciska łzy
W trakcie homilii duchowny odczytał list od osoby bliskiej Konradowi. Nie wyjawił jednak, kim jest autor.
"Nie znam słów, które są w stanie trafnie opisać, jaką troskliwą i dobrą osobą byłeś. Byłeś człowiekiem tworzącym przestrzeń łagodnego współczucia i bezpiecznej możliwości dzielenia się i przepracowywania trudnych przeżyć. Nigdy nie oceniałeś i nie krytykowałeś, pomimo ogromnej wiedzy i ugruntowanych poglądów" - podkreślił twórca odczytanego listu.
"Wszyscy w rozmowach wspominają cię jako niezwykle dobrego, uśmiechniętego, otwartego, pełnego kultury, życzliwego człowieka. Nie znam osoby, która miałaby ci coś do zarzucenia. Każdy wspomina cię dobrze z przytłaczającym uczuciem żalu i niedowierzaniem, że nie ma cię tu obok. Naprawdę nie ma na ziemi drugiej tak kochanej osoby jak ty. Byłeś niepowtarzalny" - mogli usłyszeć zgromadzeni na pogrzebie.
Konrad Domagała zamordowany
Konrad Domagała został zamordowany w niedzielę. Zginął na oczach swojej narzeczonej. Sprawca podszedł do pary, która przebywała w ogródku restauracyjnym w Poznaniu, wyjął broń palną i strzelił do 30-latka, a następnie popełnił samobójstwo.
Źródło: WP/"Super Express"/PAP