PolskaPogotowie do dyrektora: podwyżki - zamiast bałaganu!

Pogotowie do dyrektora: podwyżki - zamiast bałaganu!

Kilkudziesięciu pracowników Wojewódzkiego
Pogotowia Ratunkowego (WPR) w Katowicach demonstrowało
przed siedzibą swej dyrekcji i marszałka woj. śląskiego.

Pogotowie do dyrektora: podwyżki - zamiast bałaganu!
Źródło zdjęć: © PAP

Pracownicy pogotowia domagali się m.in. podwyżek płac o 30% dla wszystkich pracowników - od marca, wypłaty do końca stycznia drugiej połowy ubiegłorocznej premii rocznej oraz odwołania obecnego dyrektora WPR. Zarzucili mu m.in. zaniechanie inwestycji w sprzęt i samochody, a także bałagan kompetencyjny utrudniający codzienną pracę ratowników.

Jak zapewnił pełniący obowiązki od maja ub.r. dyrektor WPR Artur Borowicz, ewentualne decyzje w sprawie podwyżek płac w pogotowiu będą możliwe po pierwszym kwartale, po podliczeniu finansów pogotowia. Dyrektor wskazał też, że w czwartek po południu ma podpisać tegoroczny kontrakt z NFZ.

Czwartkową demonstrację zorganizowała zakładowa organizacja "Sierpnia 80", dołączył do niej także Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego "Wzajemna Pomoc". Demonstranci przeszli sprzed siedziby pogotowia przed urząd marszałkowski, mieli ze sobą związkowe flagi i transparenty.

Pikiecie towarzyszyło wycie syren karetek, wybuchały petardy przyniesione przez kilku górników z "Sierpnia 80". Przed urzędem marszałkowskim demonstranci przekazali swe żądania przedstawicielowi marszałka Bogusława Śmigielskiego, później kilku ich reprezentantów zaprosił na rozmowę członek zarządu województwa Mariusz Kleszczewski.

Część działających w WPR związków od początku grudnia prowadzi spór z dyrekcją, m.in. w sprawach płacowych. Dotychczasowe negocjacje zakończyły się podpisaniem protokołu rozbieżności. Otrzymujemy coraz liczniejsze sygnały niezadowolenia z obecnie panującej w WPR sytuacji płacowej i organizacyjnej - mówili związkowcy.

Według dyrekcji pogotowia, spełnienie wszystkich postulatów płacowych pracowników prawdopodobnie nie będzie możliwe. Wszystkie związki zostały już poproszone o przedstawienie propozycji podwyżek i wyrównania dysproporcji między poszczególnymi grupami zawodowymi.

Według Borowicza, pracujący w pogotowiu lekarze podpisali już aneksy przedłużające obowiązywanie dotychczasowych warunków płac o trzy miesiące - do końca marca. Związki prowadzące w WPR spór zbiorowy zapowiedziały, że jeśli nie dojdzie do kompromisu, rozważą zaostrzenie protestu.

Spór na tle wynagrodzeń trwa również w częstochowskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Pracownicy domagali się wzrostu wynagrodzeń średnio o 800 zł oraz ujednolicenia dodatków za pracę w niedziele i święta. W środę rozmowy przerwano do poniedziałku. Jedno ze wstępnych uzgodnień mówi, że płace w pogotowiu w tym roku mają wzrosnąć średnio o 340 zł.

Źródło artykułu:PAP
strajkpogotowiekatowice
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)