"Pogorszenia stosunków Polska-Rosja nie będzie"
Pogorszenia stosunków polsko-rosyjskich nie będzie, Polska zamierza kontynuować współpracę z Rosją, a katastrofa pod Smoleńskiem zostanie zbadana zgodnie z prawem - powiedział ambasador RP w Rosji Wojciech Zajączkowski dziennikowi "Moskowskij Komsomolec", sympatyzującemu z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem.
- Nie ma podstaw do obaw, że nastąpi pogorszenie. Wszystkie uzgodnienia poczynione przez przywódców naszych krajów w zeszłym roku zostaną wcielone w życie - oznajmił Wojciech Zajączkowski.
Ambasador podkreślił zarazem, że katastrofa polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem zostanie zbadana, tak jak wymaga tego prawo. - Raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) o katastrofie smoleńskiej spotkał się z ostrą krytyką w Polsce. W Rosji wywołało to zdziwienie. Teraz wszyscy zamarli w oczekiwaniu, co będzie dalej - powiedział.
Zajączkowski przypomniał, że Polska nie otrzymała odpowiedzi na wiele swoich pytań. - Uważamy, że w raporcie MAK zabrakło kilku kluczowych elementów, która obowiązkowo powinny być uwzględnione. Dotyczy to, jak wiadomo, przede wszystkim lotniska "Siewiernyj" i pracy kontrolerów lotów - wyjaśnił.
Zapytany, czy należy liczyć się z ostrym pogorszeniem relacji polsko-rosyjskich w razie zwycięstwa w zbliżających się wyborach parlamentarnych w Polsce partii Jarosława Kaczyńskiego, dyplomata odparł, że trudno mu mówić o tym, co zrobi PiS w wypadku swojego zwycięstwa.
- Jednak warto zwrócić uwagę na dwa momenty. Po pierwsze logika walki wewnątrzpolitycznej, gdy partia jest w opozycji, i logika rządzenia krajem, gdy partia ta jest u władzy, to zawsze są dwie różne sprawy. I po drugie warto przeczytać przemówienie, które zmarły prezydent Lech Kaczyński zamierzał wygłosić w Katyniu 10 kwietnia 2010 roku - wskazał.
Zajączkowski zauważył, że wystąpienie to "w istocie rzeczy zawierało ideę pojednania naszych narodów". - W związku z tym myślę, że nie należy wyolbrzymiać sprzeczności, które występują między naszymi narodami - zaznaczył.
Odwołując się do przykładów powojennego pojednania między Francją a Niemcami, jak również Polską a Niemcami, Czechami i Ukrainą, ambasador oświadczył, że teraz nadszedł czas dla analogicznych kroków w stosunkach z Rosją. - Najważniejsze jest dzisiaj to, by doprowadzić do końca ten absolutnie logiczny z punktu widzenia historii proces - podkreślił.
Zajączkowski zaznaczył też, że Rosja jest dla Polski ważnym partnerem handlowym. - To bardzo dobrze, że wartość obrotów handlowych między naszymi krajami (w 2010 roku) prawdopodobnie osiągnie 23 mld dolarów. Złe jest to, że w tych obrotach nadwyżka Rosji jest tak duża. Uważamy, że trzeba to zmienić. A najlepszy sposób, to zwiększanie eksportu polskich towarów do Rosji i wzajemne inwestycje - powiedział.
- Aby stało się to realne, rzeczywiście potrzebne są normalne stosunki polityczne między dwoma krajami - dodał.