"Pogoria" wieczorem wypłynie z portu w Izraelu?
Polski konsul z Tel-Awiwu przekaże stronie izraelskiej czek na pokrycie kosztów ewentualnego odszkodowania dla właścicieli kutra, który miał kolizję z żaglowcem "Pogoria", zatrzymanym w czwartek w porcie w Hajfie. Anna Krawczyk ze "Szkoły pod żaglami", która jest organizatorem rejsu, zapewniła, że "Pogoria" wypłynie z portu w godzinach wieczornych.
14.03.2008 | aktual.: 14.03.2008 12:10
Czek na 60 tys. dolarów wystawiło ministerstwo spraw zagranicznych. Jak powiedział rzecznik resortu Piotr Paszkowski, polski konsul wiezie go z Tel-Awiwu do Hajfy. Porozumieliśmy się z ubezpieczycielem żaglowca - PZU. Robimy wszystko, żeby "Pogoria" wypłynęła jak najszybciej z portu - podkreślił.
P.o. rzecznika prasowego Grupy PZU Michał Witkowski poinformował, że wskazany izraelski bank, na konto którego chciano wpłacić depozyt na pokrycie ewentualnych roszczeń, pracuje tylko do godz. 12. Uniemożliwia to zaksięgowanie pieniędzy. Dlatego PZU wpłaci je na konto polskiego MSZ.
Po południu w Izraelu rozpoczyna się święto szabatu, może to utrudnić wypełnienie procedur określonych izraelskim prawem.
W rejsie uczestniczy 38 uczniów warszawskiego Autorskiego Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Iwickiej. Łącznie na pokładzie "Pogorii" przebywa 51 osób. Krawczyk powiedziała, że licealiści czują się dobrze i zwiedzają Hajfę. Żaglowiec powinien wypłynąć z portu w kierunku Włoch jeszcze w piątek. Zaplanowany rejs będzie kontynuowany. Powrót do Polski przewidziany jest na 22 marca - poinformowała.
Po wyjściu z portu w Hajfie, około godz. 2 w nocy ze środy na czwartek, jacht "Pogoria" wpłynął na nieoświetlony kuter. Rannych zostało dwóch rybaków. Izraelski sąd, zgodnie ze standardową procedurą, zdecydował o zatrzymaniu jachtu w porcie - wraz z załogą. Powodem jest konieczność przedstawienia przez ubezpieczyciela armatora bonu zabezpieczającego, który pokryje koszty ewentualnego odszkodowania.