Pogodowa paranoja! Śnieg w maju w Hiszpanii
To, co dzieje się z pogodą w ostatnich latach nie jest normalne. Do tej pory naukowcy zwykli uspokajać ludzi, tłumacząc im, że okresowe różnice aury są normą, a anomalie też mają prawo się zdarzać. Zdziwienie budzi jednak charakterystyka zmian w europejskiej pogodzie w ostatnich latach. Stąd wniosek, że jednak nie mamy do czynienia z czymś typowym.
21.05.2013 | aktual.: 22.05.2013 10:35
Niemal wszyscy mieszkańcy zachodniej i południowej Europy przeklinają bieżący maj, ponieważ to, co się u nich dzieje, wykracza poza granice wyobraźni największych pesymistów. Śnieg spadł choćby w Hiszpanii, gdzie jest niezwykłą rzadkością nawet w styczniu, a w maju może uchodzić za zjawisko, wręcz, paranormalne. W piątek w środkowej i północnej części tego kraju leżało kilka centymetrów mokrego śniegu, padły też majowe rekordy zimna.
Jeszcze nigdy w Hiszpanii w maju temperatura nie spadła bowiem do minus pięciu stopni, a nawet tak niskie temperatury odnotowano tam w ostatnim tygodniu. Nawet w chłodnej Polsce byłoby to odebrane jako absolutna anomalia. Zimno jest nawet w Madrycie, gdzie w nocy z czwartku na piątek pojawiły się przygruntowe przymrozki i poranne opady śniegu. W dzień, dzięki silnemu słońcu, robi się ponad 10 stopni na plusie, co i tak, jak na ten ciepły kraj jest wartością rozczarowującą mieszkańców.
Nie tylko Hiszpania zmaga się z ekstremalnie zimną, jak na tę porę roku, pogodą. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii, gdzie pojawiły się nawet burze śnieżne. Tak było w Szkocji, a więc w najzimniejszej części Wysp Brytyjskich. W wielu szkockich i angielskich miastach na ulicach i chodnikach nieoczekiwanie pojawił się biały puch i jest po prostu zimno. Po raz pierwszy w historii kilkusetletnich pomiarów meteorologicznych w Anglii w maju pojawił się śnieg.
Co jest przyczyną takiegor stanu rzeczy w pogodzie? Mamy do czynienia z blokadą kontynentalną, która wyjątkowo zimne powietrze dostarcza mieszkańcom krajów nadatlantyckich, a nie... nam (wszak to wschodnia Europa jest zwykle najbardziej poszkodowana meteorologicznie). Nad Atlantykiem zalega ogromny wyż, a drugi, podobny znajduje się nad północno-wschodnią Rosją.
W tej sytuacji wpływ prądu zatokowego na Europę jest nieznaczny, a nad zachodnią część naszego kontynentu spływa zimne, arktyczne powietrze. Dla odmiany, niezwykle ciepło jest na wschodzie Europy. W krajach, w których wiosna rozwija się bardzo powoli, temperatury stały się nadspodziewanie wysokie. W Finlandii i w Estonii odnotowano ponad 30 stopni, podobnie zresztą jak na Białorusi i w północnej części Rosji.
Posługując się analogią piłkarską, można powiedzieć, że klimat jest jak liga - są kraje ciepłe i zimne, natomiast pogoda bywa jak krajowy puchar i w tych rozgrywkach nawet najzimniejsze kraje mogą pokonać te, które słyną z ciepłej i słonecznej pogody. Taką właśnie sytuację obserwujemy aktualnie w Europie. Czy jest to wynik stałych zmian klimatycznych? Trudno jednoznacznie sprecyzować, niemniej jednak tematyka siły prądu zatokowego, który jest jedną z głównych determinant klimatu w Europie, jest warta poruszania.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">