Pogoda zabija Kanadyjczyków. Dramat za oceanem

O sprawie informuje BBC, powołując się na dane z policji w Vancouver. Tamtejsze służby podają, że od piątku zmarło około 130 mieszkańców. Większość z nich to seniorzy lub osoby zmagające się z problemami zdrowotnymi. Zdaniem policjantów upał mógł być jednym z czynników, który przyczynił się do tragedii w 65 przypadkach.

- Vancouver nigdy nie doświadczyło takiego upału i niestety dziesiątki ludzi umierają z tego powodu – powiedział cytowany przez BBC sierżant policji Steve Addison. Funkcjonariusz zapewnia, że służby robią wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić ludziom bezpieczeństwo. Jednocześnie dodaje, że dzienna liczba wezwań ws. nagłych śmierci wzrosła ponad trzykrotnie w Vancouver.

Podobne dramaty rozgrywają się w innych kanadyjskich miastach. Na przedmieściach Burnaby odnotowano 34 nagłych zgonów, a w hrabstwie Surrey - 38. W niektórych miejscowościach udostępniono dla mieszkańców klimatyzowane hale, by mogli odpocząć od wysokich temperatur.

Tymczasem we wtorek padł rekord ciepła w Kanadzie. W miejscowości Lytton odnotowano najwyższą w historii temperaturę przez trzeci dzień z rzędu: ponad 49 stopni Celsjusza.

- To jest nie do wytrzymania - powiedziała w rozmowie z gazetą "Globe&Mail" mieszkanka Lytton, Meghan Fandrich. Według niej wyjście na zewnątrz jest praktycznie niemożliwe.

- Staramy się jak najwięcej przebywać w pomieszczeniach. Jesteśmy przyzwyczajeni do upału, ale 30 stopni znacznie różni się od 47 - stwierdziła Meghan.

Władze Kanady biją na alarm: wydano ostrzeżenia dotyczące upałów m.in. dla prowincji Kolumbia Brytyjska, a także dla obszarów Saskatchewan i Manitoba.

Jak zwraca uwagę klimatolog David Phillips, Kanada jest najzimniejszym i najbardziej śnieżnym krajem na świecie. Tymczasem rzadko mówi się o nasilających się upałach, które nawiedzają to państwo. Według Phillipsa w Dubaju może być obecnie chłodniej niż w Kanadzie.

Źródło: BBC