Pogoda przestanie sprzyjać alergikom. "Istna eksplozja"

- Teraz nie ma się jeszcze czego obawiać, jest jeszcze za zimno. Drzewa nie mają nawet liści, nie mówiąc o kwiatach - uspokaja prof. Andreas Dietz, szef kliniki laryngologicznej w Lipsku. Lecz kiedy zrobi się naprawdę ciepło, jak szalone kwitnąć będą wszystkie rośliny wczesnowiosenne. - Można się spodziewać istnej eksplozji - dodaje.

Zima w tym roku była raczej jednostajna. Nie było dużego ocieplenia i następujących zaraz po nim mrozów, więc nie doszło do sytuacji, że drzewa najpierw zakwitły, a potem zmarzły. Taki stan rzeczy oszczędziłby alergików uczulonych na rośliny wczesnowiosenne. - Drzewa są już w gotowości i teraz wraz ze wzrostem temperatur należy się spodziewać ich dynamicznego rozwoju - uważa biometeorolog Angelika Graetz z Niemieckiej Służby Meteorologicznej DWD.

W zależności od tego, gdzie najszybciej zrobi się ciepło i najbardziej będzie świecić słońce, tam błyskawicznie zapyli brzoza, która jest jedną z najbardziej uczulających roślin w naszym kraju. - W ostatnich latach brzozy i inne rośliny kwitnące wczesną wiosną wzięły górę nad trawami - zaznacza Graetz.

Jak obronić się przed uciążliwymi pyłkami? Alergicy powinni zrezygnować ze spacerów po parku i nie otwierać okien podczas jazdy samochodem. Wskazane jest także, by osoby uczulone śledziły prognozy pogody i informacje o stężeniu pyłków w powietrzu.

Lekarze zalecają swoim pacjentom poddawanie się odczulaniu, czyli stopniowemu zwiększaniu dawki alergenu, a potem przyjmowaniu go w coraz większych dawkach. Dzięki temu organizm się przyzwyczaja i przestaje traktować alergen jak wroga.

Alergolodzy twierdzą, że co roku będzie przybywać osób uczulonych i wymagających leczenia. Z badań TNS OBOP wynika, że 30 proc. polskich gospodarstw domowych boryka się z astmą lub innymi schorzeniami alergicznymi. Odsetek alergików w naszym kraju należy do najwyższych na świecie.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.