ŚwiatPogłaskał Busha, a potem mu dołożył

Pogłaskał Busha, a potem mu dołożył


Jose Maria Aznar, po przeprowadzeniu rozmów z prezydentem George Bushem, wyraził przekonanie, że stosunki hiszpańsko-amerykańskie "są obecnie bliższe niż kiedykolwiek". Ale w wywiadzie udzielonym "Washington Post" hiszpański premier skrytykował Busha oświadczając, że nie cieszy się on popularnością w Europie bowiem "połączenie imperatora, Teksańczyka i republikanina jest trudne do przełknięcia".

Pogłaskał Busha, a potem mu dołożył
Źródło zdjęć: © AFP

15.01.2004 | aktual.: 15.01.2004 09:10

Aznar, który odchodzi ze swojego stanowiska 14 marca po wyborach powszechnych w Hiszpanii, zadeklarował się jako "przyjaciel prezydenta Busha i Stanów Zjednoczonych".

Bush nie szczędził swojemu gościowi słow uznania, podkreślając zwłaszcza fakt, iż nie wahał się wesprzeć akcji amerykańskiej w Iraku, mimo sprzeciwu znacznej części hiszpańskiej opinii publicznej. Prezydent USA wyraził ubolewanie, że Aznar już wkrótce odchodzi ze swego stanowiska.

Jednak w wywiadzie udzielonym dziennikowi "Washington Post" hiszpański premier skrytykował Busha oświadczając, że nie cieszy się on popularnością w Europie bowiem "połączenie imperatora, Teksańczyka i republikanina jest trudne do przełknięcia".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)