Poetycki pojedynek między Rembrandtem a Caravaggiem w Amsterdamie
Caravaggio i Rembrandt, dwaj genialni
malarze baroku, których - przy całkowicie odmiennym stylu i
temperamencie - łączy mistrzowskie opanowanie światłocienia,
prowadzą dialog na wystawie, którą od czwartku można oglądać w
Amsterdamie.
Wystawa "Rembrandt-Caravaggio", która wpisuje się w obchody roku rembrandtowskiego z okazji 400. rocznicy urodzin holenderskiego malarza, gromadzi znane dzieła tego mistrza malarstwa Europy północnej - protestanta i portrecisty burżuazji, a obok nich dzieła nieco wcześniejszego mistrza z południa - katolika, piewcy kontrreformacji. Zorganizowały ją dwa główne muzea Amsterdamu: Muzeum Van Gogha i Muzeum Rembrandta - Rijksmuseum. Trzon wystawy stanowią obrazy z kolekcji z Rijks, ale zaprezentowano również dzieła wypożyczone z muzeów Berlina, Rzymu, Florencji, Melbourne, Londynu, Petersburga.
Przesadny światłocień Caravaggia - ostre kontrasty światła i cienia, który w mroku pogrąża część jego obrazów - oraz ich intensywny realizm szokowały jemu współczesnych, natomiast Rembrandta chwalono za subtelną złożoność i umiejętność oddania wewnętrznej prawdy przy jednoczesnym dochowaniu wierności zewnętrznej warstwie rzeczywistości. Obaj wykorzystywali teatralne efekty i podkreślali realizm przedstawianych scen, ale z całkowicie innym rezultatem - powiedział w wywiadzie przed otwarciem wystawy dyrektor Muzeum Van Gogha, John Leighton.
Na wystawie obok siebie umieszczono m.in. "Judytę z głową Holofernesa" Caravaggia z Rzymu i "Oślepienie Samsona" Rembrandta z frankfurckiego Stadelsches Kunstinstitut. Oba obrazy przedstawiają sceny biblijne z graficznymi szczegółami. Ale u Caravaggia scena jest ponura i niemal fotograficzna, tymczasem u Rembrandta - skąpana w miękkim, rozproszonym świetle.
Równie przeciwstawne podejście obu artystów do tematu ukazują sceny mitologiczne - "Porwanie Ganimedesa" Rembrandta i słynny obraz Caravaggia "Amor vincit omnia" (Miłość zwycięża wszystko") oraz ujęcie przez obu biblijnej ofiary Abrahama.
To coś więcej niż sama tylko wystawa, to teatr i konfrontacja - uważa John Leighton. Wtóruje mu dyrektor Rijks, Ronald Leeuw: Gdyby zredukować opis wystawy do jednego tylko porównania, należałoby ją nazwać pojedynkiem poetyckim między obu mistrzami.
Michelangelo Merisi da Caravaggio (1571-1610) zmarł w cztery lata po przyjściu na świat Rembrandta van Rijna (1606-1669). Światłocień i tenebryzm - czyli pogrążenie części prezentowanej rzeczywistości w mroku - Caravaggia zainspirowały wielu malarzy niderlandzkich, których dzieła kopiował w młodości w Lejdzie Rembrandt.
Na wystawie zaprezentowano także obrazy, rysunki i listy odzwierciedlające odkrycie Rembrandta przez Vincenta van Gogha. Jest m.in. późny obraz van Gogha ukazujący wskrzeszenie Łazarza, namalowany na podstawie ryciny Rembrandta, którą otrzymał w prezencie od swego brata Theo.
Wystawa "Rembrandt-Caravaggio" będzie czynna do 18 czerwca; bilety (w cenie 20 euro) można rezerwować przez Internet (www.rembrandt-caravaggio.nl)
.