ŚwiatPodział wśród białoruskiej opozycji?

Podział wśród białoruskiej opozycji?

Choć liderzy białoruskiej opozycji zaprzeczają,
by w jej łonie dokonywał się rozłam, na kongresie sił
demokratycznych w Mińsku wyraźnie zaznaczył się podział wyznaczony
stosunkiem do formy przywództwa i do proponowanej strategii.

27.05.2007 | aktual.: 27.05.2007 14:16

W niedzielę, w drugim dniu obrad Kongresu, wszystko wskazuje na to, że siły demokratyczne będą miały kolektywny organ kierowniczy, a nie jednego silnego lidera, jak postulował były wspólny kandydat opozycji na prezydenta Alaksandr Milinkiewicz. Zapewne zostanie też przyjęta ostro przez niego krytykowana strategia działania.

Rozłamu nie będzie, będą dwa centra pracy, różne sposoby działania. Najgorsze, że sa dwie strategie - powiedział Milinkiewicz.

Główny oponent Milinkiewicza, przewodniczący Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolij Labiedźka podkreśla, jak ważne jest zachowanie jedności. Przypomina równocześnie, że jeszcze 3 tygodnie temu Milinkiewicz podpisywał się pod opracowanym projektem strategii.

Labiedźka przyznał, że jemu też nie podoba się koncepcja 4 lub 5 współprzewodniczących Zjednoczonych Sił Demokratycznych. Lecz jeśli według niezależnych sondaży żaden z liderów opozycji nie ma poparcia przekraczającego 5%, to znaczy, że nie ma lidera" - ocenił.

Zastępca Lubiedźki, Jarosław Romanczuk powiedział, że wykreowanie Milinkiewicza to "wina Polski". Według niego działania byłego kandydata na prezydenta podyktowane są wyłącznie ambicjami. Romanczuk przestrzegł przed porównywaniem Milinkiewicza do Wałęsy, a jego ruchu "O Wolność" do "Solidarności".

Choć wśród 7 frakcji na kongresie frakcja Milinkiewicza jest najliczniejsza (liczy 200 z blisko 600 delegatów), zapewne nie ma szans na przeforsowanie swoich koncepcji.

Lider Białoruskiego Frontu Narodowego Wincuk Wiaczorka nie widzi tragedii w różnicy poglądów, która ujawniła się na kongresie. Zapewnił, że Zjednoczone Siły Demokratyczne nadal będą istnieć.

Bożena Kuzawińska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)