"Podział Kosowa? Nic takiego nie mówiłem"
Prezydent Serbii Boris Tadić zdementował doniesienia, jakoby dopuszczał możliwość podziału
Kosowa. Polityka Serbii w sprawie Kosowa nie zmieniła się - oświadczył Tadić. Dodał, że jedynym rozwiązaniem, jakie proponował, jest szeroka autonomia Kosowa w ramach Serbii.
01.10.2008 | aktual.: 07.12.2008 19:10
Serbia nie uznaje niepodległości Kosowa, ale walczy o swą integralność terytorialną, wykorzystując dyplomatyczne i prawne środki - podkreślił.
Belgrad chce m.in., by na temat tego, czy ogłoszenie niepodległości przez Kosowo było zgodne z prawem, wypowiedział się Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze.
Według relacji prasowych w poniedziałek wieczorem w telewizji RTS Tadić miał po raz pierwszy uznać, że "opcją" pozostaje podział Kosowa na niepodległą, zamieszkaną przez Albańczyków część południową oraz część północną, która znalazłaby się w granicach Serbii. "To złamanie tabu, bo wszystkie duże partie w kraju wykluczały taką ewentualność i podkreślały prawo Serbii do całego Kosowa" - napisał niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Tadić powiedział jednak, że media fałszywie zinterpretowały jego wypowiedź.
Anna Widzyk