ŚwiatPodwyższona gotowość w polskiej strefie w Iraku

Podwyższona gotowość w polskiej strefie w Iraku

W wielonarodowej dywizji Centrum-Południe wprowadzono podwyższoną gotowość w związku z zaczynającym
się w piątek ramadanem - muzułmańskim miesiącem postu. Dowódca
dywizji gen. Andrzej Ekiert nie wyklucza groźby zamachów. W
czwartek spotkał się z szejkami, przywódcami lokalnych
społeczności z prowincji Babil.

Przed rokiem pierwszy dzień ramadanu okazał się w Iraku najtragiczniejszym od zakończenia wojny: w pięciu samobójczych zamachach w Bagdadzie zginęły co najmniej 42 osoby, było też ponad 200 rannych.

Działania zostaną ograniczone do niezbędnego minimum; to minimum to zapewnienie bezpieczeństwa żołnierzom wielonarodowej dywizji, jak również tym wszystkim mieszkańcom Iraku, którzy nie zamierzają ramadanu czcić z karabinem w ręce - powiedział gen. Ekiert polskim dziennikarzom w Obozie Babilon.

To bardzo przykre, że ten święty miesiąc może być zakłócony - dodał. - Jesteśmy w stanie podwyższonej gotowości bojowej, przygotowani, by przeciwdziałać zagrożeniom.

Poinformował, że żołnierzy zapoznano z tradycją i zwyczajami ramadanu. Wiedzą, że po zachodzie słońca, po spożyciu tradycyjnego posiłku, mieszkańcy będą udawali się na tradycyjne modły; w związku z tym noc jest w ramadanie okresem zwiększonej aktywności - oświadczył. W przygotowanych przez dywizję ulotkach gen. Ekiert życzył Irakijczykom spokojnego przebiegu ramadanu.

Pytany o czwartkowe spotkanie z szejkami z prowincji Babil, odparł, że każde takie spotkanie z głowami rodzin jest "swego rodzaju gwarancją, że uniknie się ataków". Ale czy do końca? Mnie się wydaje, że to jeszcze nie ten okres w Iraku, aby można było powiedzieć, że o losie kraju nie decyduje karabin czy samochód-pułapka - dodał generał.

Szejkowie wyrażali po spotkaniu nadzieję, że ramadan, czas pokoju i pojednania, będzie miał spokojny przebieg. "Prowincja Babil jest stosunkowo spokojna. Mam nadzieję, że we współpracy z siłami międzynarodowymi poradzimy sobie z terrorystami, jak i z pospolitymi przestępcami" - powiedział szejk Hatham Adżarian.

Zastępca szefa policji w Hilli płk Faris Kalil powiedział polskim dziennikarzom, że policja przyjęła na ramadan specjalny plan. Mam nadzieję, że uda nam się zapewnić spokojny przebieg miesiąca postu - oświadczył.

Irakijczycy, jak wszyscy muzułmanie, obchodzą ramadan - święty miesiąc księżycowy, okres, w którym Mahometowi został objawiony Koran. Początek ramadanu jest określany według kalendarza księżycowego i zaczyna się od dnia poprzedzonego pojawieniem się na niebie nowego księżyca. Dokładną chwilę rozpoczęcia wyznaczają lokalni przywódcy religijni - w tym roku przypadnie ona w piątek lub sobotę. Za Saddama termin rozpoczęcia i zakończenia ramadanu określał rząd.

W poście przez cały dzień muzułmanie mają obowiązek powstrzymywania się od jedzenia, picia, palenia tytoniu i stosunków seksualnych. Wszystkiemu temu mogą się oddawać dopiero po zachodzie słońca, po wezwaniu z minaretów do modlitwy wieczornej. Wtedy na ucztach starają się nadrobić całodniowy post. Tak upływa im 28-29 dni.

Postu przestrzega ogromna większość muzułmanów. Nawet ci, którzy na co dzień nie oddają się praktykom religijnym, w ramadanie czasem odwiedzają meczety. Nikt nie obnosi się z tym, że post go nie dotyczy, źle widziane jest nawet żucie gumy.

W czasie ramadanu aktywność wielu instytucji słabnie; natomiast sklepy i restauracje są czynne długo po północy.

Ramadan to miesiąc próby, oczyszczenia duszy i ciała, pojednania z innymi. Na ten czas - wedle tradycji - powinien być zakopany topór wojenny. Całonocne uczty, z obfitością dań i szczególnie popularnych wówczas słodyczy, to okazja do odwiedzin u rodziny i przyjaciół.

Post nie dotyczy tylko małych dzieci, chorych i podróżnych. Obcokrajowcy powinni starać się szanować miejscowe obyczaje, powstrzymując się na przykład od picia wody i jedzenia na oczach muzułmanów.

Łukasz Starzewski

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)