Podróżni nadal muszą liczyć się z opóźnieniami bądź odwołaniami lotów
Podróżni na londyńskim lotnisku Heathrow nadal muszą liczyć się z odwołaniami bądź poważnymi
opóźnieniami lotów - podał rano zarząd tego największego
europejskiego portu lotniczego.
Zarząd brytyjskich lotnisk zapowiada odwołanie nawet jednej trzeciej odlotów z Heathrow.
Nadal w mocy pozostaną - czwarty dzień z rzędu - zaostrzone środki bezpieczeństwa, wprowadzone na brytyjskich lotniskach po udaremnieniu przez Scotland Yard planów terrorystycznych ataków na samoloty. W tym także utrzymane zostaną ograniczenia, dotyczące bagażu ręcznego pasażerów.
Według informacji operatora głównych lotnisk w Wielkiej Brytanii BAA (British Airport Authority), "niemal normalnie" pracują już natomiast porty lotnicze w Gatwick i Stansted, jakkolwiek również i tam może dojść do opóźnień wylotów. Od soboty natomiast wznowiono normalną pracę na lotniskach w Manchesterze i Birmingham - podał zarząd.
W komunikacie BAA zwrócono się też do pasażerów wszystkich linii, by przed wyjazdem na lotnisko upewniali się u swojego przewoźnika, czy ich lot nie został odwołany.