Podróże Andrzeja Dudy. Mucha: niech prezydent wyjaśni "niejasności"
Rzeczniczka sztabu PO Joanna Mucha zwróciła się do prezydenta Andrzeja Dudy z apelem o wyjaśnienie "niejasności", jakie - jej zdaniem - mogły mieć miejsce w rozliczeniach za wyjazdy poselskie Dudy w latach 2012-2014. Mucha powołała się na doniesienia tygodnika "Newsweek", który napisał, że Duda jeszcze jako poseł podróżował na koszt Sejmu do Poznania, gdzie prowadził wykłady na prywatnej uczelni.
24.08.2015 | aktual.: 24.08.2015 15:03
Mucha powiedziała, że w publikacji "Newsweeka" został opisany "proceder", który dotyczył Andrzeja Dudy. "Chodzi o sytuację, w której prezydent Duda przez długi czas, prowadząc działalność zarobkową na jednej z uczelni w Poznaniu, korzystał z samolotów, hoteli, opłacanych przez Sejm" - zaznaczyła.
"Zwracamy się do pana prezydenta Andrzeja Dudy, aby wyjaśnił sprawy, które zostały poruszone (w "Newsweeku"), natomiast jeśli takiego wyjaśnienia nie uzyskamy, będziemy stawiać pytania o kwestie szczegółowe (...) po konsultacji z prawnikami wiem, że po tego typu zarzutach - jako obywatele - mamy prawo oczekiwać, że zostaną poruszone przez prokuraturę z urzędu" - powiedziała posłanka Platformy.
Mucha: w dobrej demokracji nie ma miejsca dla osób nietykalnych
Jak podkreśliła, "w dobrej demokracji nie ma miejsca dla osób nietykalnych". - W dobrej demokracji jest miejsce na stawianie pytań, co nie jest atakiem politycznym, jest prośbą, wezwaniem do wyjaśnienia niejasności. W związku z tym, jako PO zwracamy się, żeby wyjaśnienia ze strony Kancelarii Prezydenta, czy samego prezydenta, zostały przedstawione opinii publicznej - powiedziała polityk PO. Jej zdaniem, przedstawianie wyjaśnień, jest normą w życiu publicznym.
O sprawę opisaną w "Newsweeku" i o to, czy nie zostały złamane standardy PiS, pytana była w poniedziałek kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. - To nie są pytania do mnie, my te standardy podtrzymujemy i zawsze je zachowywaliśmy. I to co się działo w takich przypadkach jest tego najlepszym dowodem. My na siłę nie zatrzymywaliśmy i nie próbowaliśmy zaklinać rzeczywistości, nie trzymaliśmy posłów, którzy przekraczali standardy w klubie, jak to się dzieje w Platformie, tylko były podejmowane szybkie decyzje - powiedziała Szydło.
Szydło dopytywana, jak postąpiłby jej klub, gdyby ta sprawa wyszła dwa lata temu, i czy Duda zostałby wówczas wykluczony z PiS, powiedziała: "teraz już próbujemy tworzyć rzeczywistość, której nie ma, naprawdę".
"Newsweek": poseł Duda wydał na przeloty i hotele w sumie 11 tys. zł
Według tygodnika, Duda przez kilka lat łączył mandat poselski ze stanowiskiem wykładowcy na poznańskiej Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji. "Newsweek" podkreślił, że praca na uczelni wymagała wizyt w Wielkopolsce; przyszły prezydent latał tam i nocował, a za jego przeloty oraz hotele płacił Sejm. Na ten cel w latach 2012-2014, wydał w sumie 11 tys. zł - podał tygodnik.
"Newsweek" podkreślił, że prezydent był posłem z Krakowa i nie miał w zachodniej Polsce biura, dlatego - według tygodnika - jest mało prawdopodobne, żeby przyjmował tam interesantów lub osobiście interweniował w ich sprawach. Według "Newsweeka", na fakturach za noclegi, Duda za każdym razem deklarował: wizyty w Poznaniu miały związek z wykonywaniem mandatu posła - bez tej adnotacji nie mógłby dostać refundacji kosztów hotelu.