Podpalili stację w proteście przeciw racjonowaniu benzyny
Grupa młodych Irańczyków,
niezadowolonych z wprowadzonego we wtorek racjonowania benzyny,
podpaliła w nocy stację benzynową i stojące na
niej samochody w ubogiej, północno zachodniej dzielnicy stolicy
kraju Teheranu.
27.06.2007 | aktual.: 27.06.2007 01:43
Podpalacze napadli na stację, skandując antyrządowe hasła i rzucając kamieniami w samochody. Jedno z haseł brzmiało: "Karabiny, fajerwerki, czołgi, (prezydenta Iranu Mahmuda) Ahmadineżada trzeba zabić".
Według relacji świadków, na miejsce przybył oddział policji do walki z demonstracjami, przygotowujący się do akcji. Inni świadkowie donoszą o zaatakowaniu przez młodzież również drugiej stacji w stolicy.
Od środy w Iranie, który jest drugim w OPEC i czwartym na świecie producentem ropy, benzyna ma być racjonowana i sprzedawana na kartki. Prywatni właściciele samochodów, którzy nie mogą stosować w swoich pojazdach gazu, otrzymają 100 litrów benzyny na miesiąc. Dla aut przystosowanych do jazdy na gaz racje benzyny będą odpowiednio mniejsze.
Jeszcze przed ogłoszeniem przez media decyzji o racjonowaniu podjętej przez irańskie ministerstwo energetyki, doszło na niektórych stacjach benzynowych do przepychanek między stojącymi w długich kolejkach kierowcami, którzy starali się zrobić zapasy przed mającą nastąpić o północy godziną zero.
Iran ma wielkie zasoby ropy, którą w większości eksportuje, jednak na ze względu na słaby rozwój przemysłu rafineryjnego musi importować z zagranicy gotowe paliwa na własne potrzeby. Popyt na nie jest wysoki, bowiem są one subsydiowane przez państwo. Ceny benzyny na rynku wewnętrznym są b. niskie i mimo podwyżek niewiele przekraczają równowartość 10 centów USA za litr.