Tym razem się nie udało. Oszust zatrzymany, pieniądze odzyskane
Na Podlasiu w ręce policji wpadł oszust, który działał metodą "na wnuczka". Wyłudził 60 tys. złotych od 75-latki, którą przekonał, że jej wnuczka wpadła w kłopoty i potrzebuje dużej sumy pieniędzy, by uniknąć aresztowania.
Podlaska policja zatrzymała 35-letniego mężczyznę, który miał przy sobie blisko 60 tys. zł. Pieniądze zdobył godzinę wcześniej, bo udało mu się oszukać seniorkę. Podał się za adwokata wnuczki starszej pani.
Kobieta, mieszkanka okolic Hajnówki, wcześniej odebrała telefon. Osoba podająca się za jej wnuczkę przekazała, że ma kłopoty i potrzebuje pieniędzy.
Policjanci z Hajnówki zapobiegli oszustwu "na wnuczkę". Schwytali 35-latka z pieniędzmi
75-letnia kobieta uwierzyła, że wnuczka, jadąc samochodem z matką, potrąciła pieszą na przejściu. Seniorka dała się też przekonać, że jeśli sprawczyni wpłaci dużą kwotę gotówki, uniknie zatrzymania. Przekazała więc oszczędności rzekomemu adwokatowi, który przyjechał po gotówkę taksówką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak rozpoznać rosyjskiego szpiega? "Idealny, obcy wywiad jest niewidoczny"
Zgodnie z instrukcjami 75-latka przekazała mężczyźnie prawie 60 tys. zł zapakowane w foliową reklamówkę. Dopiero po tym zadzwoniła do zięcia i dowiedziała się, że nie było żadnego wypadku.
Policjanci z Hajnówki, przy współpracy z komendą wojewódzką w Białymstoku, zatrzymali mężczyznę godzinę po tym, jak odebrał pieniądze. "Mężczyzna miał przy sobie blisko 60 tys. zł w gotówce" - poinformował zespół prasowy podlaskiej policji.
Okazało się, że 35-latek jest również poszukiwany trzema listami gończymi za inne przestępstwa. Po postawieniu zarzutu oszustwa został aresztowany na trzy miesiące.
Policja apeluje do seniorów o rozwagę i czujność. Mimo trwającej od dawna policyjnej kampanii, która ma zapobiegać oszustwom "na wnuczka", nadal wiele osób starszych przekazuje pieniądze nieznajomym i daje się ograbić z życiowych oszczędności.