PolskaPodejrzany, zatrzymany, wypuszczony

Podejrzany, zatrzymany, wypuszczony

Co zrobili prokuratorzy z Edwardem M.,
wskazanym jako zleceniodawca morderstwa generała Marka Papały -
pyta "Życie Warszawy" i odpowiada: zwolnili go z aresztu i
pozwolili wyjechać za granicę.

Gazeta pisze, że dotarła do dokumentu powstałego po naradzie w Prokuraturze Krajowej, na której podjęto decyzję o wypuszczeniu Edwarda M. - polonijnego biznesmena mieszkającego w USA. O zwolnieniu M. zdecydowało pięciu prokuratorów, a inicjatorem spotkania 28 lutego 2002 roku był ówczesny prokurator apelacyjny Zygmunt Kapusta. To właśnie Edwarda M. wskazał członek gangu płatnych zabójców jako zleceniodawcę zabójstwa byłego szefa policji. Narada prokuratorów odbyła się dzień po zatrzymaniu biznesmena.

Dziennik pisze, że powodem zwolnienia Edwarda M. był błąd proceduralny. Otóż przed przesłuchaniem Artura Z., członka gdańskiego gangu płatnych zabójców, który winą za zamordowanie generała obciążał polonijnego biznesmena, nie uprzedzono go, że może odmówić składania zeznań, jeżeli mogą one narazić na odpowiedzialność karną jego, lub najbliższą mu osobę.

Prokuratorzy na naradzie uznali, że należy jeszcze raz przesłuchać Artura Z., tym razem z uprzedzeniem, i wykonać dalsze czynności z Edwardem M. Tak się jednak nie stało. Biznesmen, który miał już wtedy amerykański paszport, wyjechał i więcej się w Polsce nie pojawił.

Kilka tygodni temu nasza prokuratura wystąpiła do amerykańskich władz o pomoc prawną w związku z zabójstwem gen. Marka Papały.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)