Podejrzany wyskoczył z trzeciego piętra prokuratury
21-letni mężczyzna, podejrzany o dokonanie
rozboju i przesłuchiwany w związku z tym w Prokuraturze Rejonowej
w Bytomiu, wyskoczył z okna na trzecim piętrze tego
budynku.
Próba ucieczki nie powiodła się, mężczyzna spadł na stojący pod oknem samochód pracownika prokuratury i trafił do szpitala. Życiu mężczyzny nic nie zagraża.
Jak poinformował prokurator rejonowy w Bytomiu Władysław Czekaj, do zdarzenia doszło tuż po zakończeniu przesłuchania przez prowadzącą sprawę prokurator. Rafał G. podpisał protokół z przesłuchania i zapytał, czy trafi do aresztu. Kobieta odpowiedziała, że o tym zdecyduje sąd. Rafał G. krzyknął wówczas: "Nie pójdę siedzieć!", skoczył na parapet otwartego okna, a następnie w dół.
Upadek zamortyzował nie tylko ford, który został kompletnie zniszczony, ale również trakcja tramwajowa, o którą zahaczył podejrzany. Spadająca trakcja uszkodziła jednak również inne samochody. Rafał G. podniósł się o własnych siłach i szarpał się z policjantami, którzy go zatrzymali, a także awanturował w szpitalu, gdzie przewiozło go pogotowie.
Rafał G. był przesłuchiwany w związku z napadem, jakiego dopuścił się 27 lipca w Bytomiu. Wraz z czterema kolegami napadli na idących ulicą mężczyznę i kobietę. Mężczyzna został pobity i obezwładniony, kobiecie sprawcy ukradli torebkę, w której miała 100 zł, karty bankomatowe i dokumenty. Policja szybko zatrzymała czterech podejrzanych, jeden nadal jest poszukiwany.
Rafałowi G. grozi za ten czyn kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. 21-latek był już wcześniej karany za kradzież samochodu i dopuścił się rozboju w okresie warunkowego zawieszenia tamtej kary, miał więc prawdopodobnie świadomość, że tym razem nie uniknie więzienia, stąd jego desperacja - podkreślił prokurator Czekaj.
Podczas przesłuchania Rafał G. był w pokoju tylko z prokurator, policjanci czekali na zewnątrz. Jak powiedział prok. Czekaj, to postępowanie zgodne z procedurą.
To kolejny taki przypadek w Bytomiu. W grudniu zeszłego roku podejrzany o handel narkotykami 24-letni mężczyzna wyskoczył z czwartego piętra komendy policji w Bytomiu. Został przewieziony do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł. Z kolei w marcu zeszłego roku 24-letni mężczyzna, który dopuścił się licznych kradzieży, włamań i rozbojów, uciekł w Bytomiu z policyjnego konwoju. Został ujęty po kilku miesiącach.