PolskaPodejrzany w "aferze ratuszowej" wyszedł z aresztu

Podejrzany w "aferze ratuszowej" wyszedł z aresztu

Podejrzany o przyjmowanie łapówek w opolskiej
"aferze ratuszowej" radny SLD i były kierownik miejskiej
pływalni w Opolu, Artur S. opuścił areszt za
poręczeniem majątkowym w wysokości 100 tys. zł.

05.07.2004 16:30

O możliwości opuszczenia przez niego aresztu, pod warunkiem wpłacenia poręczenia majątkowego w wysokości 100 tys. zł, zdecydował opolski Sąd Okręgowy, któremu taką propozycję złożył adwokat podejrzanego.

Prokuratura sprzeciwiała się takiemu rozwiązaniu, ale nie rozważa na razie zastosowania wobec podejrzanego innych środków zapobiegawczych. Mógłby to być na przykład dozór policyjny lub odebranie paszportu z zakazem opuszczania kraju. Jednak 100 tys. zł., to jest silna "kotwica" trzymająca podejrzanego na miejscu - powiedział rzecznik opolskiej Prokuratury Okręgowej Roman Wawrzynek. Zwrot poręczenia nastąpi, jeśli podejrzany wypełni wszystkie warunki - będzie stawiał się na każde wezwanie i nie będzie utrudniał postępowania - zaznaczył prokurator.

Wcześniej z aresztu na krótko wyszedł za kaucją inny podejrzany w opolskiej "aferze ratuszowej" - były prezydent i późniejszy wojewoda opolski Leszek P. Opuścił areszt po wpłaceniu 150 tys. zł poręczenia. Prokuratura złożyła zażalenie na taką decyzję, a Sąd Okręgowy po 10 dniach zdecydował o powrocie byłego prezydenta do aresztu.

Artur S., któremu prokurator zarzuca wielokrotne przyjmowanie łapówek został radnym Opola z ramienia SLD w 1998 roku. W roku 2000 został kierownikiem krytej pływalni "Akwarium". Ze stanowiska odszedł w 2004 r., gdy nowe władze Opola zarzuciły mu m.in. rozdawanie darmowych karnetów wstępu na pływalnię oraz kupowanie środków czystości w firmie żony. Na rozdawaniu karnetów, według wewnętrznej kontroli Urzędu Miasta, Opole mogło stracić prawie 4 miliony zł.

Prokuratura zapowiada, że pod koniec lipca do sądu trafi akt oskarżenia zamykający korupcyjny watek afery, w której badana jest m.in. sprzedaż gruntu pod hipermarket, rozstrzyganie przetargów na prace zlecane przez miasto i udział miasta w spółce budującej jedno z opolskich osiedli mieszkaniowych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)