Podejrzany o terroryzm Francuz musi poczekać
Ze względu na obszerny materiał dowodowy,
przedstawiony przez prokuraturę, Sąd Okręgowy w Poznaniu odroczył
do wtorku posiedzenie w sprawie zażalenia na areszt wobec
zatrzymanego w Swarzędzu Francuza - powiedział sędzia
Sławomir Jęksa.
03.09.2004 | aktual.: 03.09.2004 11:33
23-letni Francuz Mickael N. został zatrzymany 13 sierpnia w Swarzędzu w czasie fotografowania rozlewni gazu. Podczas przeszukania mieszkania, w którym przebywał, policja przy użyciu specjalistycznego sprzętu wykryła ślady materiałów wybuchowych. Znaleziono je także na rękach i ubraniu Francuza. Wyniki badań potwierdzili biegli.
Mickael N. nie przyznaje się do postawionego mu zarzutu - przygotowań do spowodowania zagrożenia życia i mienia.
Według obrońcy oskarżonego o terroryzm 23-letniego Francuza Mickaela N., kontakt podejrzanego z materiałami wybuchowymi mógł być przypadkowy i nieświadomy. Podczas swej zagranicznej podróży spotykał się on z wieloma osobami i bywał w wielu miejscach - powiedziała mecenas Karolina Służewska.
Zdaniem obrony, z materiałów przedstawionych przez prokuratora nie wynika, że kontakt Mickaela N. z materiałami wybuchowymi był bezpośredni. A jeżeli był pośredni, to mogło dojść do niego przez przypadek. Mój klient właśnie tak uważa -powiedziała dziennikarzom mec. Służewska.
Obrona chce, aby sąd zwolnił Mickaela N. z aresztu. Rodzice Francuza, którzy przyjechali do Poznania, zdeklarowali, że są w stanie wpłacić kaucje, a sam podejrzany - według swej obrończyni - zapowiedział, że podporządkuje się zakazowi opuszczania kraju.