Podejrzany o rozboje wygrał z Polską w Strasburgu
Trybunał w Strasburgu uznał za zasadną skargę Piotra K. na zbyt długie aresztowanie i zasądził na jego rzecz tysiąc euro od Polski.
Podejrzany o pięć rozbojów z użyciem broni Piotr K. decyzją Sądu Rejonowego w Pruszkowie trafił do aresztu 12 lutego 2001 roku. W trakcie śledztwa jego areszt był kilkakrotnie przedłużany przez kolejne sądy.
Zgodnie z kodeksem postępowania karnego (kpk), tymczasowe aresztowanie zasadniczo nie może trwać dłużej niż dwa lata.
Jednak - już po tym okresie - przedłużał je Sąd Apelacyjny, m.in. powołując się na art. 258 ust. 2 kpk, który dopuszcza tymczasowe aresztowanie, "gdy zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne".
Trybunał wskazał natomiast na środki zapobiegawcze, przewidziane w Kpk: poręczenie majątkowe, dozór policji, poręczenie osoby godnej zaufania czy zakaz opuszczania kraju. Przypomniał, że tymczasowe aresztowanie powinno być stosowane wówczas, gdy inne środki są niewystarczające.
Piotr K. spędził dotąd w areszcie ponad 4 lata i 10 miesięcy. Trybunał w Strasburgu uznał, że w tym przypadku doszło do naruszenia art. 5 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Zgodnie z tym artykułem "każdy zatrzymany lub aresztowany powinien zostać niezwłocznie postawiony przed sędzią lub innym urzędnikiem i ma prawo być sądzony w rozsądnym terminie albo zwolniony na czas postępowania".
Piotr K. domagał się 50 tys. euro odszkodowania od państwa polskiego. Trybunał zasądził tysiąc euro.