Podejrzany o molestowanie dzieci na basenie nie trafił do aresztu
55-letni mężczyzna podejrzany o seksualne molestowanie pięciorga dzieci na jednym z łódzkich basenów nie trafi do aresztu - zdecydował w piątek łódzki sąd rejonowy. Prokuratura zapowiada złożenie zażalenia na tę decyzję.
02.09.2005 | aktual.: 02.09.2005 16:16
Sąd uznał, że nie było podstaw do stosowania aresztu, ponieważ nie zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez mężczyznę przestępstwa - poinformowała Grażyna Jeżewska z biura prasowego łódzkiego sądu okręgowego. Wobec podejrzanego nie zastosowano żadnego środka zapobiegawczego.
Prokuratura wniesie zażalenie na tę decyzję do sądu okręgowego - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Podkreślił, że prokuratura wystąpiła o zastosowanie aresztu ze względu na grożącą mężczyźnie wysoką karę, obawę matactwa oraz ukrywania się, bowiem mężczyzna nie ma stałego miejsca zamieszkania.
Według prokuratury, zebrane w tej sprawie dowody, a przede wszystkim przesłuchania pokrzywdzonych dzieci dały podstawy do przedstawienia mężczyźnie zarzutów doprowadzenia pięciorga dzieci do poddania się innym czynnościom seksualnym. Podejrzany nie przyznaje się do winy; zaprzecza, że zdarzenia opisywane przez świadków i dzieci miały w ogóle miejsce. Za zarzucane mu czyny grozi kara do 10 lat więzienia.
55-letniego pedofila zatrzymali na terenie jednego z basenów w centrum Łodzi ratownicy i strażnicy miejscy. Jak ustalono, mężczyzna miał dotykać kilka dziewczynek i chłopca pływających w basenie. Pokrzywdzone dzieci mają od 10 do 14 lat. W czwartek zostały przesłuchane przez sąd w obecności psychologa.