Podejrzany o korupcję Łukasz K. wyrzucony z PO, zatrzymany na trzy miesiące
Sąd zadecydował o tymczasowym zatrzymaniu polityka Platformy Obywatelskiej, podejrzanego o korupcję. Łukasz K. z Piaseczna został zatrzymany na trzy miesiące. Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie Ewa Leszczyńska-Furtak powiedziała, że sąd podjął taką decyzję, gdyż podejrzanemu grozi wysoka kara. Ponadto zachodzi obawa matactwa podczas postępowania przygotowawczego.
Jak informował wcześniej Przemysław Nowak z warszawskiej Prokuratury Okręgowej, Łukasz K. został zatrzymany "w zasadzie na gorącym uczynku" w jednym ze stołecznych hoteli wraz z izraelskim biznesmenem Moshem T. Według prokuratury miał za 600 tys. złotych załatwić mu w piaseczyńskim samorządzie korzystne rozwiązania dotyczące inwestycji budowlanej pod Warszawą. Obcokrajowiec również usłyszał zarzuty korupcyjne.
Łukasz K. usunięty z PO
Działacz PO z Piaseczna, Łukasz K., któremu stołeczna prokuratura okręgowa postawiła zarzuty korupcyjne, został po południu, decyzją zarządu krajowego Platformy, usunięty z partii - poinformował p.o. sekretarz generalny PO, minister sportu Andrzej Biernat. Zarząd podjął tę decyzję w trybie obiegowym.
Wiceszefowa mazowieckiej PO, rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreślała wcześniej, że w PO nie ma miejsca na takie zachowania, jakich dopuścił się Łukasz K. - Dla mnie od tej chwili nie jest już członkiem Platformy - mówiła Kidawa-Błońska.
Stołeczna prokuratura okręgowa postawiła zarzuty korupcyjne dwóm osobom: Łukaszowi K. oraz izraelskiemu biznesmenowi Moshe T. Łukasz K. - jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa ze źródeł w piaseczyńskiej PO - to były radny powiatowy Platformy z Piaseczna, szef partii w tym powiecie, a nie jak wynika z informacji medialnych, członek rady miejskiej w Piasecznie.
Dwie osoby zatrzymane na gorącym uczynku
CBA podało, że we wtorek na warszawskim Mokotowie zatrzymane zostały dwie osoby.
Według rzecznika prokuratury okręgowej w Warszawie Przemysława Nowaka, mężczyźni zostali zatrzymani na gorącym uczynku, kiedy jeden z nich - Moshe T. - przekazywał Łukaszowi K. 150 tys. zł łapówki. Łukasz K., który powoływał się na wpływy w urzędzie miasta i gminy Piaseczno oraz biznesmen usłyszeli już zarzuty korupcyjne. Sąd zdecyduje, czy zostaną tymczasowo aresztowani.
Jak powiedział rzecznik prokuratury, Łukasz K. mówił, że jest w stanie pomóc w załatwieniu sprawy polegającej na bezprawnym wydaniu decyzji w urzędzie miasta i gminy Piaseczno, umożliwiającej wykonanie pewnej inwestycji budowlanej biznesmena. - Łukasz K. przyjął ponadto obietnicę dalszych 450 tys. zł, czyli w sumie 600 tys. zł - dodał Nowak.