Podejrzani o terroryzm przed sądem w Londynie
Przy zaostrzonych środkach bezpieczeństwa w Londynie stanęło przed sądem ośmiu domniemanych terrorystów, podejrzanych o planowanie zamachów m.in. na amerykańskie instytucje finansowe.
Zarzuca się im m.in. planowanie zabójstw i zamachów z użyciem substancji radioaktywnych, gazów toksycznych i produktów chemicznych oraz materiałów wybuchowych.
Ośmiu podejrzanych mężczyzn, w wieku od 20 do 32 lat, to obywatele brytyjscy pochodzenia azjatyckiego. Znaleziono przy nich dokumenty i papiery z informacjami, które mogły służyć do "popełnienia lub przygotowania aktu terrorystycznego", m.in. plany giełdy nowojorskiej na Wall Street, Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Waszyngtonie, a także budynku towarzystwa ubezpieczeniowego Prudential w New Jersey.
U zatrzymanych znaleziono też terrorystyczny podręcznik z instrukcjami na temat budowy bomb oraz komputer z informacjami o materiałach wybuchowych, środkach trujących i substancjach chemicznych.
Mężczyźni są wśród 13 podejrzanych, zatrzymanych dwa tygodnie temu przez brytyjskie jednostki antyterrorystyczne w Londynie i okolicach oraz w środkowej Anglii. Zgodnie z tutejszymi ustawami antyterrorystycznymi, osoby takie mogą do dwóch tygodni pozostawać w areszcie policyjnym bez formalnego oskarżenia.
W środę oskarżeni, którzy przyjechali do sądu w opancerzonych furgonetkach, każdy pod eskortą dwóch policjantów, podali jedynie swoją tożsamość, nie ustosunkowując się do stawianych im zarzutów. Pierwsze przesłuchanie sądowe zaplanowano na 25 sierpnia.
Według dziennika "Financial Times", eksperci ds. terroryzmu traktują ten przypadek jako znaczący. Policja uważa, że odkryto terrorystyczną komórkę, którą trzeba potraktować poważnie.