PolskaPodejrzani o pobicie dzieci rosyjskich dyplomatów - zwolnieni

Podejrzani o pobicie dzieci rosyjskich dyplomatów - zwolnieni

Stołeczna policja zwolniła po południu dwie osoby zatrzymane w związku z pobiciem w niedzielę w Warszawie dzieci rosyjskich dyplomatów - poinformował rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski. Sprawdziliśmy ich alibi, okazało się, że nie mają związku z tą sprawą - powiedział.

02.08.2005 | aktual.: 03.08.2005 11:00

Policja już wcześniej, w nocy z niedzieli na poniedziałek, zatrzymała dziewięć osób, które mogły być zamieszane w napad. Także one zostały jednak po przesłuchaniu zwolnione, ponieważ napadnięci chłopcy nie rozpoznali ich.

Młodzi ludzie (trzech Rosjan i Kazach, w wieku 15-17 lat) zostali napadnięci w niedzielę ok. godz. 18.00 na warszawskim Mokotowie. Według ich relacji ok. 10-15 chuliganów pobiło ich i ukradło pieniądze oraz telefony komórkowe. Ambasada rosyjska poinformowała policję o zdarzeniu telefonicznie 3,5 godziny później.

Chłopcy zostali po napadzie przewiezieni do szpitala MSWiA. Tam ich opatrzono, lekarze nie widzieli jednak konieczności ich hospitalizacji. Dyrektor placówki Marek Durlik powiedział w poniedziałek, że dwóch chłopców doznało powierzchownych obrażeń - jeden miał złamany ząb, drugi zadrapania na skórze twarzy.

Tymczasem lekarka ambasady rosyjskiej w Warszawie Natalia Zakazczikowa nie zgadza się z tą opinią. Twierdzi ona, że dwaj poszkodowani chłopcy mieli lekkie wstrząśnienie mózgu.

Na napaść na nastolatków natychmiast zareagowało rosyjskie MSZ. W poniedziałek poinformowało, że oczekuje od polskiej strony oficjalnych przeprosin w związku z tą sprawą. Zdaniem przedstawiciela rosyjskiego MSZ "incydent w Warszawie nie był przypadkowy i świadczy o istnieniu w Polsce antyrosyjskiego nastawienia".

Tymczasem polskie MSZ uznało napad na dzieci pracowników rosyjskiej ambasady w Warszawie za "ubolewania godny akt bandytyzmu i chuligaństwa", pozbawiony jednak podtekstów politycznych czy międzynarodowych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)