Podejrzani o kastrację kolegi trafili do aresztu
Białostocki sąd aresztował w czwartek dwóch mężczyzn podejrzanych o groźne okaleczenie znajomego, któremu ostrym narzędziem obcięli jądra. Według ustaleń policji, wszystko zaczęło się od kłótni w czasie libacji alkoholowej.
03.06.2004 16:10
Obaj podejrzani trafili do aresztu na trzy miesiące - poinformowano w sądzie.
W poniedziałek wieczorem zakrwawiony 47-letni mężczyzna, w stanie ciężkim, został znaleziony na skwerze w centrum Białegostoku. Według lekarzy pogotowia, stracił około litra krwi i gdyby przeleżał bez pomocy jeszcze przez kilka godzin, mógłby umrzeć. Gdy trafił do szpitala, był w stanie upojenia alkoholowego. Następnego dnia stan jego zdrowia poprawił się, lekarze oceniają go jako dobry.
Od początku o okaleczenie byli podejrzani jego koledzy "od kieliszka", w wieku 63 i 46 lat, bo wiadomo było, że wcześniej w pobliżu miejsca, gdzie rannego znaleziono, pił on ze znajomymi alkohol. Według ustaleń policji, w czasie libacji alkoholowej miało dojść do kłótni m.in. o kolejność picia. Ujawnił się też zadawniony spór o zbierane puszki.