Podejrzane prowizje

Dyrektorzy trzech bydgoskich szkół i czterech przedszkoli przyjęli prowizje od firm za zbiorowe ubezpieczania podopiecznych. W ocenie pełnomocnika prezydenta ds. zwalczania korupcji nie jest to niezgodne z prawem, ale budzi poważne zastrzeżenia etyczne.

Za każde ubezpieczone przedszkole lub szkołę towarzystwa asekuracyjne wypłacają prowizje, których wysokość waha się od 400 zł do 2 000 zł. W większości wypadków pieniądze te trafiają na konta placówek lub pozostają w gestii rady rodziców.

Jak jednak ustalił ratuszowy pełnomocnik do zwalczania korupcji Sławomir Wołoszyn, w 7 przypadkach prowizje za ubezpieczenia trafiły na prywatne konta dyrektorów. Osoby kierujące 4 przedszkolami, w których taka sytuacja miała miejsce, tłumaczyły, że pieniądze, chociaż formalnie trafiły na prywatne konta, w rzeczywistości zostały wykorzystane na potrzeby placówek i podopiecznych. Z tych funduszy kupowano np. stroje karnawałowe dla dzieci, a część przeszła na nieformalny fundusz reprezentacyjny. - Wykorzystałam te środki między innymi na takie usługi, których nie można rozliczyć rachunkiem, jak chociażby grabienie i wywóz liści - tłumaczy jedna z dyrektorek z listy pełnomocnika (nazwisk i numerów przedszkoli nie podajemy ze względu na ochronę danych osobowych).

Także w szkołach, w których prowizje trafiły na konta dyrektorów ostatecznie zostały wydane na szkolne potrzeby. Odstępstwo od tej reguły miało miejsce tylko w jednej ze szkół podstawowych. Jej dyrektorka wprawdzie ponad połowę honorarium od towarzystwa ubezpieczeniowego wydała na szkolny sprzęt, ale resztę zachowała dla siebie. I jak tłumaczy, nie widzi w tym nic złego.

Pełnomocnik ds. zwalczania korupcji S. Wołoszyn jest jednak zdecydowanie przeciwny, by kierownicy jakichkolwiek jednostek organizacyjnych gminy, w tym szkół, przyjmowali korzyści od prywatnych firm.

- Taka sytuacja stawia pod znakiem zapytania późniejszą bezstronność urzędnika. Skoro uzyskał od konkretnej firmy korzyść, to może za jakiś czas stawiać ją w pozycji uprzywilejowanej. Dlatego takie sytuacje nie powinny mieć miejsca - uważa Wołoszyn. Jego zdaniem nie można także tolerować niezaksięgowanych nigdzie funduszy reprezentacyjnych czy zakupów sprzętu.

Na razie jeszcze żadnych działań przeciwko temu procederowi nie podjęto. Wkrótce jednak pełnomocnik i dyrektor Wydziału Edukacji i Sportu UM Marian Sajna mają się zastanowić, jak ten problem rozwiązać.

J

Wybrane dla Ciebie
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"
Rosyjskie bombowce nad Morzem Norweskim. NATO zareagowało
Rosyjskie bombowce nad Morzem Norweskim. NATO zareagowało