Podejrzane interesy Agencji Mienia Wojskowego
Z Agencji Mienia Wojskowego, która zarządza
gigantycznym majątkiem polskiej armii, wyciekają pieniądze. Przez
prywatne spółki agencja pozbywa się nieruchomości wartych
dziesiątki milionów - pisze "Rzeczpospolita".
16.03.2005 07:01
Agencja Mienia Wojskowego zagospodarowuje majątek skarbu państwa, który należał do wojska. Oprócz sprzedaży demobilu AMW handluje nieruchomościami, zaopatruje w sprzęt i paliwo całą polską armie. Jest newralgicznym ogniwem w budżecie sił zbrojnych.
Choć obraca setkami milionów w jej kadrze brakuje specjalistów od handlu i ekonomii. Nie brakuje za to byłych wojskowych i byłych prezesów. Prezesi zmieniają się po każdych wyborach, ale nowy od razu zatrudnia starych - mówi wysoki urzędnik AMW. Zmienia im się funkcje, żeby nie rzucali się w oczy.
Pod koniec lat 90. agencja zaczęła obejmować udziały w spółkach, nie mających żadnego związku a wojskowością (ostatnią z nich - deweloperską - założyła trzy miesiące temu). Do spółek wprowadza olbrzymi majątek, który szybko sprzedaje po okazyjnej cenie - dodaje gazeta.
Późna jesienią 2004 r. gdy wydawało się, ze wybory do parlamentu odbędą się na wiosnę, urzędnicy z AMW postanowili przyspieszyć kilka transakcji. Założyli spółkę z zakopiańczykiem Andrzejem Stochem, jednym a najbogatszych ludzi w Polsce. Agencja wniosła do spółki 250 ha lotniska i 4 ha ziemi w centrum Krakowa, kilka kroków od Dworca Centralnego. Tego samego dnia większościowe udziały w spółce objął Andrzej Stoch - i stał się właścicielem gruntów - informuje "Rzeczpospolita". (PAP)