Podejrzana paczka pojawiła się na poczcie w Głogowie
Pracownik poczty w Głogowie,
który miał kontakt z jedną z przesyłek, źle się poczuł
i został skierowany na obserwację do szpitala.
12.06.2008 | aktual.: 12.06.2008 11:27
Razem z nim do szpitala specjalnym busem odwieziono też sześciu innych pracowników poczty, którzy mieli kontakt z przesyłką.
Do zdarzenia doszło w pomieszczeniach sortowni Poczty Głównej w Głogowie. Sortownia z powodu potencjalnego zagrożenia została zamknięta. Strażacy pracujący na miejscu mają specjalne kombinezony ochronne.
Jak powiedział rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu Krzysztof Gielsa, pracownicy poczty zgłosili informację o podejrzanej paczce ok. godz. 9.30.
Jeden z pracowników, który miał z nią styczność, poczuł pieczenie na twarzy. Na miejsce wezwano strażaków, policję, pogotowie i Sanepid. Przesyłka cały czas jest zamknięta - powiedział Gielsa.
Służby ratownicze skontaktowały się z nadawcą paczki. Wstępnie nadawca wyjaśnił, że w paczce powinna znajdować się część samochodowa - przepustnica. Wiarygodność tej informacji ustalają policjanci - dodał Gielsa.