Trwa ładowanie...
21-12-2011 18:50

Podczas zamieszek w Warszawie policja chciała strzelać

Policja chciała użyć broni gładkolufowej na Pl. Konstytucji w Warszawie podczas zamieszek 11 listopada - powiedział w sejmie komendant stołeczny policji nadinsp. Adam Mularz. Dodał, że zrezygnowano z tego ze względu na bezpieczeństwo osób postronnych.

Podczas zamieszek w Warszawie policja chciała strzelaćŹródło: WP.PL, fot: Andrzej Hulimka
d16a5md
d16a5md

Przygotowania policji do zabezpieczenia planowanych na 11 listopada w Warszawie demonstracji rozpoczęły się 24 października. Operacji nadano kryptonim "Niepodległość" - poinformował komendant główny policji gen. insp. Andrzej Matejuk.

Jak wynika z informacji przedstawionej podczas posiedzenia sejmowej komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, do policji docierały informacje mogące świadczyć o tym, że do Warszawy przyjadą grupy o skrajnych poglądach politycznych m.in. z Niemiec, a także zorganizowane grupy kibiców z innych polskich miast - w sumie kilka tysięcy osób.

- W związku z uzyskanymi informacjami o możliwościach i próbach zakłócenia obchodów gromadzone były informacje dotyczące organizowanych na terenie całego kraju zgromadzeń publicznych oraz ewentualnego udziału w nich osób z innych państw - powiedział Matejuk.

Jak poinformował, jeszcze przed ulicznymi demonstracjami stołeczna policja otrzymała ponad 200 meldunków z różnych instytucji m.in. z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o przyjeżdżających do Warszawy osobach. - Z tych informacji wynikało, że manifestacja na terenie Warszawy ma poparcie środowiska kibiców piłkarskich i żużla. Łącznie około 2-2,5 tysiąca kibiców - powiedział Matejuk.

d16a5md

Ponadto - jak dodał - w nocy z 10 na 11 listopada policja skontrolowała trzy autokary z około 150 obywatelami Niemiec. - Osoby te wylegitymowano oraz sprawdzono bagaże i pojazdy. Kontrole te nie ujawniły niebezpiecznych narzędzi - powiedział Matejuk. Jak dodał, na trasie do Warszawy pojazdy te były potem kilkakrotnie kontrolowane.

"Trzy rażące zakłócenia porządku"

Podsumowując na posiedzeniu Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych zajścia 11 listopada, komendant powiedział posłom, że policja dopatrzyła się w sumie trzech "rażących, niepotrzebnych zbiorowych zakłóceń porządku publicznego".

Pierwsze z nich miało miejsce ok. południa na skrzyżowaniu Nowego Światu i Świętokrzyskiej. Grupa anarchistów zaatakowała tam przechodniów, w tym członków jednej z grup rekonstrukcyjnych. Napastnicy byli zamaskowani, mieli kije bejsbolowe i pałki.

Ok. godz. 14.50 na Pl. Konstytucji, gdzie zaczynał się Marsz Niepodległości, grupy pseudokibiców w barwach klubowych zaczęły rzucać w policjantów m.in. petardami, butelkami, kostką brukową. "Nie mogli się dostać do grupy przeciwnej (Kolorowej Niepodległej - PAP), więc celem ataku byli policjanci" - ocenił Mularz. Według policji na placu było wówczas ok. 8 tys. manifestantów.

d16a5md

Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego - gazu i armatek wodnych. "Mieliśmy użyć, nie ukrywam, broni gładko lufowej, ale z uwagi na to, że wiele osób było tam z dziećmi, starszych, kobiet, ludzi, którzy przyszli uczcić Święto Niepodległości, dowódca podjął decyzję, że nie używamy drastycznych, ostatecznych środków" - powiedział Mularz.

Dodał, że organizator marszu, poinformowany przez ratusz, że powinien rozwiązać zgromadzenie, odciął się od pseudokibiców.

Trzecie naruszenie porządku miało miejsce na pl. Na Rozdrożu, gdzie zakończył się Marsz Niepodległości. Tłum podpalił tam dwa wozy telewizji TVN i zaatakował funkcjonariuszy. Na placu po południu - jak powiedział Mularz - zgromadziło się 7-8 tys. osób.

d16a5md

W zabezpieczeniu działań 11 listopada wziął udział również śmigłowiec. Jak tłumaczył Mularz, z informacji policji, które się potem potwierdziły, wynikało, że będą próby atakowania policjantów koktajlami Mołotowa z dachów. Szef KSP dodał, że z powietrza namierzono kilkanaście osób na dachach na trasach przemarszu poszczególnych grup.

We wszystkich działaniach 11 listopada w Warszawie wzięło udział ponad 3,1 tys. policjantów, w tym 840 z oddziałów prewencji. Siły prewencji Komendy Stołecznej Policji zostały wsparte przez funkcjonariuszy z innych miast: Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Kielc, Krakowa, Lublina, Łodzi, Płocka i Radomia - w sumie 600 funkcjonariuszy.

Zamieszki 11 listopada

O zwołanie posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych po zamieszkach podczas obchodów Święta Niepodległości wnioskowały kluby PiS i Solidarnej Polski. W posiedzeniu uczestniczą m.in. wiceminister spraw wewnętrznych Adam Rapacki, komendant główny policji Andrzej Matejuk, komendant stołecznej policji Adam Mularz.

d16a5md

11 listopada w stolicy odbył się m.in. wiec "Kolorowa Niepodległa", zorganizowany przez Porozumienie 11 Listopada, a także Marsz Niepodległości zorganizowany przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską. W wyniku starć demonstrantów z policją 40 funkcjonariuszy zostało lekko rannych. Do szpitali trafiło 30 osób. Zatrzymano 210 osób. Większości z nich postawiono zarzuty o wykroczenia, a także o przestępstwa, jak m.in. napaść na policjanta, naruszenie nietykalności, niszczenie mienia.

W wielu miejscach dochodziło też do ataków na dziennikarzy, operatorów i fotoreporterów, którzy byli obrzucani kamieniami i petardami; zdemolowano kilka samochodów redakcji.

Wstępne straty policji oszacowano na 250 tys. zł, podczas zamieszek zdewastowano m.in. 14 radiowozów. Straty miasta oszacowano z kolei na 72 tys. zł.

d16a5md

Działania policji interweniującej w Święto Niepodległości oceniła Helsińska Fundacja Praw Człowieka, według której doszło do niedopuszczalnego użycia siły przez policję wobec osób zatrzymanych i nieagresywnych; natomiast jako słuszne zostało ocenione użycie siły na pl. Konstytucji. Według HFPC jest wątpliwość, czy działania policji na pl. Na Rozdrożu były wystarczające.

Po zamieszkach 11 listopada MSW zapowiedziało przygotowanie propozycji rozwiązań, które mają zapewniać bezpieczeństwo dziennikarzom obsługującym imprezy podwyższonego ryzyka, np. manifestacje, w czasie których może dojść do zamieszek. W połowie grudnia w MSW odbyło się spotkanie z przedstawicielami mediów w sprawie bezpieczeństwa dziennikarzy podczas imprez o podwyższonym ryzyku.

d16a5md
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d16a5md
Więcej tematów