Podatkowe wakacje dla banków
Szykuje się kolejna afera, tym razem w Ministerstwie Finansów - pisze "Nasz Dziennik". W przesłanej do Sejmu ustawie o funduszach inwestycyjnych ktoś "przemycił" przepis zwalniający banki z podatku płaconego przy sprzedaży tzw. złych długów.
30.09.2003 | aktual.: 30.09.2003 06:52
Dzięki temu za nietrafione kredyty zapłacą nie banki, lecz budżet, czyli wszyscy podatnicy. Straty budżetu z tego tytułu szacuje się na 2 - 3,5 mld zł. To cena "neutralności podatkowej", jak określił nowe regulacje szef resortu finansów - wytyka gazeta. Zauważa ona, że nie dla wszystkich eseldowski gabinet Leszka Millera jest tak hojny.
Równocześnie bowiem dla ratowania finansów publicznych planowane są takie posunięcia jak: ograniczenie rent, likwidacja emerytur pomostowych, późniejsze emerytury dla kobiet czy zmniejszenie zasiłków pogrzebowych.
Wygląda na to, że w przypadku przyjęcia przez Sejm proponowanych zapisów, banki nie będą ponosiły ciężarów naprawy finansowej państwa, chociaż na tle innych podmiotów gospodarczych ich kondycja rysuje się całkiem nieźle. Z analizy bilansowej poszczególnych banków wynika, że najwięcej złych kredytów udzielają banki zagraniczne - odnotowuje "ND".