Podatkowa walka ze śmieciami
Wyborom prezydenckim w sąsiadujących ze
sobą gminach Wilkowice i Buczkowice towarzyszyło głosowanie nad
opodatkowaniem od śmieci, informuje "Dziennik Zachodni".
10.10.2005 | aktual.: 10.10.2005 07:00
Na 2,40 zł od osoby miesięcznie wyliczają władze obu gmin stawkę podatku za wywóz śmieci. Piąta i następne osoby we wspólnym gospodarstwie domowym nie płaciłyby już tego podatku, a ci mieszkańcy, którzy śmieci nie segregują, podatek zapłacą dwa razy większy.
Według władz gmin wprowadzenie podatku jest koniecznością. Wilkowice i Buczkowice założyły spółkę zajmującą się odpadami. Od razu wprowadzono segregację śmieci. Według założenia za odbiór takich odpadów nie trzeba było dodatkowo płacić, bo była to usługa bezpłatna. Okazało się jednak, że mimo takich udogodnień większość mieszkańców nie korzysta z usług spółki.
Władze szacują, że dotyczy to nawet dwóch trzecich wszystkich gospodarstw domowych. Widać to wyraźnie na przystankach autobusowych, w przydrożnych rowach i miejscowych lasach, skąd służby komunalne muszą usuwać dzikie wysypiska. Powszechny podatek powinien zlikwidować to zjawisko. Nikt nie będzie wywoził śmieci do lasu, skoro i tak zapłaci za ich wywóz spod domu, twierdzi "Dziennik Zachodni". (PAP)