Trwa ładowanie...
d4b369u
12-05-2005 03:40

Podatkowa rewolucja PO

Liderzy Platformy Obywatelskiej deklarują,
że jeśli ich partia będzie tworzyć rząd, wówczas z całą pewnością
będziemy mieli w kraju podatek liniowy. Prawdopodobnie 15-procentowy. Jak się uda, to już od 2006 r. Ta operacja może jednak
uderzyć po kieszeni 8-9 mln Polaków - twierdzi "Życie Warszawy".

d4b369u
d4b369u

Problem w tym, że 15-procentowy (albo wyższy) podatek liniowy byłby niekorzystny dla mniej zamożnych. Według szacunków Rafała Antczaka, z Fundacji CASE, który przygotował dla PO projekt reformy podatkowej, na nowym systemie straciłoby 8 mln osób. Według obliczeń "Życia Warszawy", wyższe podatki musiałoby oddać państwu ok. 4,7 mln pracujących, zarabiających do 2 tys. zł miesięcznie brutto. A także 4,4 mln emerytów i rencistów, których świadczenia nie przekraczają 1100 zł brutto.

Dlaczego 15% podatku ma być gorsze od 19%, które większość z nas płaci obecnie? - W dzisiejszym systemie mamy do dyspozycji kilka instrumentów, które faktycznie zmniejszają nasz podatek. I nawet nie chodzi o ulgi i zwolnienia podatkowe, których jest coraz mniej i korzystają z nich głównie bogatsi. Chodzi o kwotę wolną od podatku oraz koszty uzyskania przychodu. Dzięki nim Kowalski, który zarabia 1500 zł brutto, płaci 883 zł podatku rocznie (po odliczeniu składki na ubezpieczenia zdrowotne)
.

Podatek liniowy ze swej natury oznacza, że niedostępne mają być żadne przywileje podatkowe (nawet wspólne rozliczanie się z małżonkiem). Ten sam Kowalski przy 15-procetowym haraczu zapłaci fiskusowi 1060 zł rocznie.

Jan Maria Rokita, kandydat PO na premiera przyszłego rządu, zdaje sobie sprawę z konsekwencji, jakie niesie 15-procentowy podatek liniowy. - Nie zostawimy tych ludzi bez pomocy, deklaruje. - Nasza reforma jest po to, by skorzystali na niej właśnie najbiedniejsi, dodaje Rokita. Ale jak to zrobić? - Z jednej strony będziemy upraszczać i obniżać podatki. Po stronie dochodowej budżetu cnotą będzie prostota. Z drugiej strony, zmienimy system pomocy społecznej. Pieniądze mają trafić do rzeczywiście potrzebujących. Cnotą strony wydatkowej budżetu będzie sprawiedliwość - mówi Rokita.

d4b369u

Szczegóły pomysłu nie są znane. PO na razie odpowiada sobie na trudne pytania: kto tak naprawdę jest ubogi, czy właściciel mieszkania powinien dostawać dodatek mieszkaniowy, kto miałby zajmować się kontrolą systemu? Politycy rozstrzygnęli już 21 tego typu dylematów, ale to nie koniec. Skąd wziąć pieniądze na lepszą pomoc społeczną? -_ Nie potrzebne są nowe źródła, wystarczy to co jest. Bo to co mamy dziś jest po prostu marnotrawione i wyłudzane. Nie może być tak, że po zasiłek dla bezrobotnych podjeżdża facet w mercedesie_ - mówi Antczak. (PAP)

d4b369u
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4b369u
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj