Podatek liniowy - prezydent jest i za, i przeciw
Prezydent Kwaśniewski jest niedoścignionym
mistrzem mówienia każdemu tego, co by chciał usłyszeć. Niby jest
za uproszczeniem systemu podatkowego, ale jest również przeciw -
tyle że zawsze trzeba go rozumieć dwuznacznie - komentuje w
"Pulsie Biznesu" Kazimierz Krupa.
26.06.2003 | aktual.: 26.06.2003 06:11
Według publicysty, prezydent upodabnia się w tym do poprzednika, autora tej oryginalnej koncepcji, czy wręcz do rebe, który każdemu z uczestników sporu przyznał rację.
Zgodnie z zasadą: dla każdego coś miłego, prezydent znowu zapewnia o swoim wsparciu dla starań o podatek liniowy. Tyle że cztery lata temu miał okazję przekonać nas wszystkich o wsparciu rzeczywistym, nie werbalnym, ale z niej nie skorzystał. Zawetował wtedy ustawę, która upraszczała system podatkowy - przypomina Krupa.
Komentator "Pulsu Biznesu" apeluje: Panie prezydencie, jeżeli chce pan być rzeczywistym prezydentem, a nie tylko od przecinania wstęg i reprezentacji, to - wbrew pozorom - ma pan instrumenty.