Pod naporem śniegu runęło w Chinach 220 tys. budynków
W Chinach trwa zima stulecia. Władze w Pekinie podały, że pod naporem śniegu w całym kraju zawaliło się już ponad 220 tysięcy budynków. Szacuje się, że katastrofalna zima dotknęła ponad 100 milionów Chińczyków.
02.02.2008 | aktual.: 02.02.2008 08:29
Intensywne opady śniegu, marznącego deszczu i mróz już od ponad tygodnia paraliżują południowo-wschodnie Chiny. W ciągu ostatnich siedmiu dni odwołanych lub opóźnionych było osiem tysięcy połączeń kolejowych. W pociągach i na stacjach kolejowych utknęło sześć milionów osób.
Najgorsza sytuacja panuje w położonym na południu kraju Kantonie, gdzie na wyjazd z miasta czeka 800 tysięcy osób. W wielu miejscowościach brakuje prądu i wody.
Już teraz wiadomo, że zimowy paraliż Chin odbije się negatywnie na chińskiej gospodarce. Wzrosły ceny wielu produktów, a zdaniem ekspertów inflacja w tym roku w Chinach może być najwyższa od 11 lat.
Chińskie władze obawiają się, że sytuacja ta może wywołać niepokoje społeczne. Straty gospodarcze wywołane gwałtowną zima szacowane są obecnie na 7,5 miliarda dolarów.
Tomasz Sajewicz