Poczet następców Tuska
Premier Donald Tusk zapowiedział, że to jego ostatnia kadencja jako szefa rządu i lidera Platformy Obywatelskiej. Sławomir Nowak, Krzysztof Kwiatkowski, Grzegorz Schetyna – to tylko niektórzy kandydaci na następców obecnego lidera PO. Największe szanse ma minister transportu, ale pozostali kandydaci nie zamierzają składać broni.
18.01.2012 | aktual.: 18.01.2012 10:15
Faktycznie podczas kampanii wyborczej ze strony premiera padła deklaracja o odejściu. Do wyborów władz PO zostało jednak jeszcze sporo czasu. Tematu nie ma. Faktycznym liderem partii jest premier Donald Tusk – mówi "Codziennej” poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki. Oficjalnie nowy lider PO wybrany zostanie w 2014 r.
W kuluarach politycy partii rządzącej przyznają jednak, że zmiana może nastąpić wcześniej. W partii toczy się już bowiem cicha rywalizacja o schedę po premierze. Wśród kandydatów pojawiają się nazwiska ministra transportu Sławomira Nowaka oraz byłego szefa resortu sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego. – Ich niewątpliwym atutem jest młody wiek. Obaj mają przed sobą wielką przyszłość – komplementuje kolegów Halicki. Dobre zdanie o Kwiatkowskim ma także opozycja, nawet politycy PiS-u. Ci ostatni nie bardzo wierzą jednak w szanse byłego ministra sprawiedliwości. – Moim zdaniem Tusk wyraźnie rozprowadza Nowaka. Jeśli nie nastąpi jakieś poważniejsze tąpnięcie, to właśnie minister transportu będzie liderem – mówi "Codziennej” poseł PiS-u Zbigniew Girzyński. Podobnego zdania jest jego partyjny kolega Marek Opioła. – Największe szanse na zastąpienie Tuska będzie miał ktoś z jego najbliższego otoczenia. Sławomir Nowak nieprzypadkowo został ministrem – twierdzi polityk w rozmowie z reporterem "Codziennej”.
Rywalizacja o władzę w PO będzie jednak zacięta. Broni nie składa bowiem Grzegorz Schetyna. Jak już pisaliśmy, były marszałek Sejmu powoli odbudowuje swoją pozycję. – Jest wciąż wiceprzewodniczącym partii. Na pewno odegra ważną rolę – mówi Halicki.
Nie należy zapominać o wicemarszałku sejmu Cezarym Grabarczyku. W jego przypadku problemem może być fatalny PR. Nie znaczy to, że frakcja wicemarszałka wycofa się z rywalizacji. Kandydatem spółdzielni Grabarczyka na lidera partii będzie jednak popularny i lubiany minister kultury Bogdan Zdrojewski. Nasi rozmówcy przypominają, że Grabarczyk już raz wylansował Zdrojewskiego. Dzięki poparciu spółdzielni obecny minister kultury został szefem klubu parlamentarnego PO.
Wśród potencjalnych następców Tuska wymienia się też kobiety: Ewę Kopacz, Hannę Gronkiewicz-Waltz i Joannę Muchę. Ogromne ambicje ma też szef MSZ Radosław Sikorski. – Rekinów jest dużo, ale wody w akwarium mało. Nie wierzę w szanse tych polityków – komentuje Girzyński.