PolskaPoczątek końca mafii paliwowej?

Początek końca mafii paliwowej?

Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali trzy osoby ze ścisłego kierownictwa Rafinerii Trzebinia. Chodzi o wiceprezesa firmy, szefa do spraw handlu i byłego członka zarządu rafinerii. ABW i Centralne Biuro Śledcze zatrzymały też 4 inne osoby ze spółek, które współpracowały z rafinerią przy nielegalnym handlu paliwami.

Początek końca mafii paliwowej?

Obraz

Osoby związane z rafinerią najpierw przyjmowały łapówki od firm za kupowanie komponentów do paliw. Potem rafineria sprzedawała produkty ropopochodne innym firmom i za to również brano łapówki. W ten sposób stworzono precyzyjny łańcuch powiązań - tłumaczy prokurator Janusz Śliwa.

Kwotę wszystkich łapówek szacuje się na co najmniej 1 mln 700 tysięcy złotych.

Przestępcy fałszowali dokumenty z których miało wynikać, że odprowadzali do skarbu państwa akcyzę. Według nieoficjalnych szacunków, Skarb Państwa mógł stracić w ten sposób nawet 200 milionów złotych.

Prokuratura zarzuca zatrzymanym pranie brudnych pieniędzy, działanie w zorganizowanej grupie przestępczej oraz fałszowanie dokumentów. Wszyscy prawdopodobnie trafią do aresztu, a grozi im 10 lat więzienia.

Prezes Rafinerii Trzebinia Grzegorz Ślak zastrzega, że wszystkie oszustwa dotyczą kadencji poprzedniego zarządu firmy. Wiadomo jednak, że i on wkrótce zostanie wezwany na przesłuchanie do prokuratury.

Prokurator Bogusław Słupik przyznaje, że aresztowania są wierzchołkiem góry lodowej. Według ustaleń Radia Kraków, w aferę może być zamieszanych nawet kilkadziesiąt firm - w tym inne rafinerie. Nieoficjalnie mówi się, że związek ze sprawą mają również osoby wysoko postawione w polskim biznesie.

Cała sprawa Rafinerii Trzebinia to jeden z kilkudziesięciu wątków afery paliwowej. Do tej pory zarzuty postawiono już 48 osobom. Za pięcioma kolejnymi wysłano listy gończe.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)