Pociągiem z Polski nad Adriatyk. Marzenie czy wyzwanie?
Wakacje nad Adriatykiem od lat kuszą Polaków ciepłym morzem, słońcem i klimatem południowej beztroski. Chorwacja to bez wątpienia jeden z wakacyjnych faworytów – zwłaszcza latem, gdy polskie miasta duszą się w upale, a my szukamy alternatywy dla zatłoczonych polskich plaż.
Ale jak się tam dostać? Coraz więcej osób pyta o pociąg do Chorwacji – czy to nowy sposób na klimatyczne, europejskie wakacje bez latania? A może tylko kolejowa utopia?
Adriatic Express – podróż dla cierpliwych
PKP, a konkretniej Polskie Koleje Państwowe, wspólnie z zagranicznymi partnerami, uruchomiły połączenie kolejowe z Warszawy do Rijeki – portowego miasta nad Adriatykiem. Adriatic Express – bo tak nazwano ten pociąg – pokonuje trasę w nieco ponad 20 godzin. Brzmi romantycznie? Tylko na papierze.
W praktyce, podróż ta okazuje się dla wielu testem nie tyle wytrzymałości, co determinacji. Wysoka temperatura w wagonach, przestarzały tabor, przeciążony wagon restauracyjny i problemy z klimatyzacją sprawiają, że dla wielu pasażerów marzenie o podróży przez Europę zamienia się w potliwy koszmar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pakt senacki z Konfederacją i Braunem? Dworczyk: Warto rozmawiać
– Na wyświetlaczu było 21 stopni, a w rzeczywistości ponad 30. Klimatyzacja nie działała, a my czuliśmy się jak w saunie. Przygoda? Owszem. Ale czy powtórzyłabym to? Niekoniecznie - mówiła jedna z pasażerek, która podróżowała z rodziną.
Kolej kontra samolot – wybór nieoczywisty
Wielu podróżnych zestawia podróż koleją z lotem samolotem – zwłaszcza że ceny biletów są porównywalne, a komfort nieporównywalny.
Mimo to, część osób wybiera pociąg z innych powodów – ekologia, chęć przeżycia czegoś innego, nostalgia za klimatem dawnych podróży.
– Wsiadłam do pociągu dopiero drugi raz w życiu – opowiada Sylwia. – Chciałam zobaczyć Europę zza okna, poczuć rytm przemieszczania się, którego nie ma w samolocie.
Dla takich osób 20 godzin jazdy to nie wada, a... część atrakcji.
Czy Polska kolej jest gotowa na południowe przygody?
Tu pojawia się szerszy problem – stan polskich i partnerskich wagonów, brak nowoczesnych składów oraz trudności logistyczne. 30-letnie wagony, które dziś przemierzają Europę w kierunku Chorwacji, nie są przystosowane do długich tras w pełnym słońcu. PKP i zagraniczni przewoźnicy muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to rzeczywiście kierunek, w który chcą iść.
Bo choć sama idea podróży koleją z Polski nad Adriatyk brzmi świetnie – ekologicznie, przygodowo, wręcz po europejsku – rzeczywistość bywa brutalna. Bez inwestycji w nowoczesne składy, klimatyzację i logistykę, lato na torach może szybko zniechęcić nawet największych entuzjastów kolejowych wypraw.
Lato 2025 – czy pociągi wrócą do łask?
W dobie powrotu do slow travel, podróży z sensem i szukania mniej oczywistych dróg, pociąg do Chorwacji ma potencjał. Ale tylko wtedy, gdy stanie się realną alternatywą dla samolotu – zarówno pod względem komfortu, jak i czasu podróży. Polska kolej stoi dziś przed wyzwaniem – nie tylko technicznym, ale i wizerunkowym. Czy uda się przywrócić blask dalekobieżnym podróżom?
Na razie, wybierając się do Chorwacji koleją, trzeba uzbroić się w cierpliwość, dużo wody i... poczucie humoru.
Źródło: Onet