Pociągi staną
Strajk na kolei jest pewien. 5 stycznia związkowcy zadecydują w jakich dniach odbędzie się strajk i jaką przybierze formę – poinformował dziennikarzy w środę po zakończeniu rozmów zespołu trójstronnego do spraw kolei, przewodniczący Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność", Stanisław Kogut. Przez cały wczorajszy dzień trwały negocjacje pomiędzy kolejowymi związkami zawodowymi, a rządem i władzami PKP.
30.12.2004 | aktual.: 30.12.2004 08:00
- Domagamy się zwiększenia pieniędzy, które w przyszłym roku mają zostać przekazane na Polskie Koleje Państwowe – mówił przed rozpoczęciem negocjacji Stanisław Kogut, przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ Solidarność. – Proponuje się dofinansowanie w wysokości 78 mln zł, a potrzebnych jest minimum 500.
Spółki niezgody
Innymi punktami spornymi było utworzenie spółki Koleje Mazowieckie oraz propozycja stworzenia podobnych w Wielkopolsce.
- Takie spółki doprowadzą do tego, że coraz mniej ludzi będzie mogło korzystać z podróży pociągami regionalnymi – dodaje S. Kogut. – Na całym świecie koleje są dotowane, bo ich zadaniem jest zapewnienie dojazdu do pracy, szkoły, a nie przynoszenie zysków. Wszędzie tam gdzie miano je prywatyzować, to teraz widać, że był to błąd. W naszym kraju chce się powtórzyć.
Według Katarzyny Wieczorek z wielkopolskiej kolejowej Solidarności, fundusze, które zaproponowano na PKP nie wystarczą nawet na naprawę torów na lini łączącej Poznań z Ostrowem Wielkopolskim.
Związkowcy po rozpoczęciu rozmów zagrozili, że jeśli nie dojdzie do ugody, to w styczniu doprowadzą do strajku generalnego na kolei. Termin jego rozpoczęcia to prawdopodobnie drugi tydzień tego miesiąca.
- Muszę zaznaczyć, że nie chcemy podwyżek dla siebie, lecz ratowania polskich kolei – podsumowuje Stanisław Kogut.
Będzie niespodzianka
Już w trakcie rozmów szef związkowców stwierdził, że jest mało prawdopodobne, by doszło do porozumienia. Wcześniej przeprowadzono referendum wśród pracowników Polskich Kolei Państwowych. Za zatrzymaniem pociągów opowiedziało się ponad 90% głosujących, którzy o planowej akcji dowiedzą się podobnie jak podróżni, na kilka godzin przed jej rozpoczęciem.