Pociąg spadł do wąwozu - zginęło 39 osób
39 osób zginęło w katastrofie pociągu pasażerskiego, który wykoleił się po południu w pobliżu Podgoricy, stolicy Czarnogóry - poinformował wicepremier Miroslav Ivanisević. 135 osób zostało rannych.
23.01.2006 | aktual.: 24.01.2006 06:46
Wicepremier określił wypadek jako "najgorszą katastrofę kolejową w historii Czarnogóry".
Pociąg jechał z miejscowości Bijelo Polje na północy Czarnogóry do portu Bar. Do wykolejenia składu doszło w pobliżu miejscowości Bioce, położonej ok. 15 km na północny wschód od Podgoricy, i spadł do zalesionego kanionu rzeki Moraca. Wykolejone wagony stoczyły się po skarpie do wąwozu prawie 100 metrów.
Według wstępnych ustaleń policji, zawiodły hamulce pociągu.
Ivanisević zastrzegł, że bilans nie jest ostateczny, ponieważ trwa akcja ratunkowa, którą utrudnił zapadający mrok.
Do wypadku doszło krótko po godzinie 16 (15 czasu warszawskiego). Nie wiadomo, ile osób mogło podróżować pociągiem. Agencja AP pisze o co najmniej 200 pasażerach, natomiast według AFP było ich 300.
Świadkowie mówią, że wśród rannych jest ok. 75 dzieci, które wracały do domu z ferii zimowych na północy Czarnogóry. Ranni trafili do głównego szpitala w Podgoricy. Lekarzy apelują o oddawanie krwi dla ofiar.
W kraju ogłoszono trzydniową żałobę narodową. Ivanisević poinformował, że w związku z katastrofą rezygnację złożył minister transportu i żeglugi Czarnogóry Andrija Lompar.
