PolitykaPobicie operatora TVP. Prokuratura: syn Ryszarda K. zatrzymany

Pobicie operatora TVP. Prokuratura: syn Ryszarda K. zatrzymany

Policja zatrzymała 31-letniego Aleksandra K., podejrzanego o pobicie operatora TVP Gdańsk - dowiedział się portal tvp.info. Mężczyzna to syn biznesmena Ryszarda K. Przebywa teraz na komisariacie policji, ma usłyszeć zarzuty.

Arkadiusz K.
Arkadiusz K.
Źródło zdjęć: © East News
Michał Wróblewski

17.10.2020 09:54

Fakt zatrzymania portal tvp.info potwierdził w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku i Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku. Do zatrzymania mężczyzny doszło w piątek około godziny 21. w Gdyni.

- W tej sprawie policja zatrzymała 31-letniego mieszkańca Gdyni. Został przewieziony na komisariat. Będą wykonywane z nim czynności - powiedział portalowi kom. Michał Sienkiewicz z KWP Gdańsk. Po więcej informacji odsyła do prokuratury.

W Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku potwierdzono portalowi tvp.info, że zatrzymany to Aleksander K. Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Gdyni.

Syn Ryszarda K. napadł na operatora TVP

Syn Ryszarda K. - jak informowaliśmy jako pierwsi w WP - miał napaść na operatora kamery TVP. Dziennikarz z rozbitą głową trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem w Gdyni w pobliżu luksusowej posiadłości Ryszarda K., zatrzymanego tego dnia przez CBA. Dziennikarze Telewizji Polskiej realizowali tam materiał o zatrzymaniu i śledztwie prokuratury. Już po zakończeniu prac nad materiałem, kiedy ekipa dziennikarska kończyła demontaż sprzętu z willi wybiegł syn Ryszarda K. - Aleksander K. (zwany też "Małym Księciem Trójmiasta”) i wdał się w ostrą dyskusję z operatorem kamery TVP. W pewnym momencie przewrócił też kamerę i zaatakował operatora, przewracając go na ziemię. Leżącego mężczyznę kopnął kilka razy m.in. w głowę.

Na miejsce zdarzenia przyjechała policja. Dziennikarz TVP trafił do szpitala.

Ryszard K. i Roman Giertych zostali w czwartek zatrzymani przez CBA na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu w sprawie wyprowadzenia kwoty niemal 92 mln złotych z giełdowej spółki deweloperskiej". Jak informowała prokuratura, mają usłyszeć zarzuty przywłaszczenia środków spółki i wyrządzenia jej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. Do przestępstwa miało dojść w latach 2010 – 2014.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1279)