PO zmierza do podporządkowania mediów rządowi?
Platforma Obywatelska zmierza do tego, by upartyjnienie mediów publicznych dokonane przez PiS zastąpić podporządkowaniem ich rządowi - pisze "Trybuna".
02.02.2008 | aktual.: 02.02.2008 03:08
Zdaniem tej gazety projekt ustawy medialnej opracowanej przez PO nie uwzględnia najważniejszych problemów stojących przed mediami publicznymi, takich jak rozstrzygnięcie sprawy abonamentu, archiwów telewizji pozostałych po Radiokomitecie, naziemnej telewizji cyfrowej czy licencji programowych. Projekt zmierza tylko do odwołania z kluczowych stanowisk w Polskim Radiu i TVP osób z nadania PiS-u, a następnie zastąpienia ich zaufanymi rządu Donalda Tuska.
To jest bubel, kpina - mówi były prezes TVP Robert Kwiatkowski. Dodaje, że ten projekt cofa telewizję do czasów sprzed 1989 roku, bo według projektu to ministrowie mają odwoływać zarządy TVP i powoływać rady nadzorcze.
Zdaniem Kwiatkowskiego dopiero po rozstrzygnięciu podstawowych kwestii (abonament, licencje, archiwa, media cyfrowe) można rozważać, jak zmienić Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz wybierać władze spółek w publicznych mediach.
Projekt bardzo krytycznie ocenia też medioznawca prof. Maciej Mrozowski. Zabierając głos na posiedzeniu podkomisji ds. nowelizacji ustawy, nie zostawił na niej suchej nitki. Trudno mi znaleźć w tym projekcie rozwiązania, które się bronią. Nawet w tych punktach, w których jest intencja przekazania pewnych kompetencji środowiskom naukowym i twórczym, przemienia się ona w fasadowy pozór - mówi medioznawca. (PAP)