PO złoży pozew przeciw Kurskiemu
Platforma Obywatelska złoży w środę pozew
przeciwko posłowi PiS Jackowi Kurskiemu - zapowiedział
na konferencji prasowej poseł PO Cezary Grabarczyk.
20.06.2006 16:55
Platforma chce, aby Kurski przeprosił PO i jej przewodniczącego za zarzuty, iż jego kampania billboardowa przed wyborami prezydenckimi w 2005 r. finansowana była z pieniędzy PZU. PO domaga się też, aby Kurski zapłacił 100 tys. zł na rzecz Caritasu.
Według Kurskiego, w 2005 r. gdy PZU wycofało się z kontrowersyjnej kampanii "Stop wariatom drogowym" miało sprzedać przeznaczone dla tej kampanii billboardy za 3% wartości firmie PR-owskiej związanej z synem Andrzeja Olechowskiego, od którego miała je odkupić PO.
W ubiegłą środę Kurski złożył w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego dokonali przeszukania w siedzibie PZU.
W poniedziałek prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego finansowania przez PZU billboardów Tuska z kampanii prezydenckiej.
Politycy PO odrzucają zarzuty Kurskiego. Podkreślają, że dwie firmy (News Outdoor oraz ClearChannel), które obsługiwały kampanię billboardową Tuska, nie pracowały przy kampanii PZU "Stop wariatom drogowym". Potwierdzili to również przedstawiciele obu tych firm.
Także syn Andrzeja Olechowskiego Jacek zapewnił, że jego firma nie pracowała w kampanii wyborczej ani dla PO, ani dla żadnej innej partii politycznej.
Poseł PO Cezary Grabarczyk powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że "kłamstwa Jacka Kurskiego" były wymierzone w Platformę Obywatelską i w jej przewodniczącego i PO postanowiła bronić swego dobrego imienia.
Grabarczyk podkreślił, że PO domaga się, by Kurski zapłacił 100 tys. zł na rzecz Caritasu, by był dobry przykład dla innych polityków, którzy chcieliby posługiwać się kłamstwem w polityce.
Poseł wyjaśnił też, że PO zdecydowała się na proces cywilny przeciwko Kurskiemu, a nie na zwrócenie się do prokuratury w tej sprawie, bo nie chce "wsadzać za kraty żadnego polityka". Chcemy natomiast, aby kara była wystarczająco dolegliwa. Dlatego domagamy się wysokiej kwoty przeznaczonej na Caritas - dodał Grabarczyk.