Po zgodę na... wypchane zwierzęta
Każdy, kto ma objęte ochroną spreparowane
zwierzęta, na przykład wilka, gronostaja, rysia, czy myszołowa
zwyczajnego, musi do 2 maja wystąpić do wojewody o pozwolenie na
ich posiadanie - pisze "Dziennik Łódzki".
20.04.2005 | aktual.: 20.04.2005 08:33
Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, trzeba je uzyskać, nawet wtedy gdy ma się tylko części takich zwierząt, np... pióra. Od 3 maja posiadanie ich bez zezwolenia - niezależnie od wieku, rodzaju czy pochodzenia - stanowić będzie wykroczenie zagrożone aresztem lub grzywną. Tymczasem niewiele osób wie o takim obowiązku. Spreparowane zwierzęta są np. w szkolnych pracowniach biologicznych - czytamy w dzienniku.
"Mamy tylko okazy w formalinie, ale są to pomoce dydaktyczne, kupione przed laty. Jeśli one też będą wymagały legalizacji, pozbędę się ich" - mówi gazecie Elżbieta Wróblewska, dyrektorka Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 21 w Łodzi.
Rektorzy wyższych uczelni zastanawiają się, czy nie będą musieli legalizować noszonych podczas oficjalnych uroczystości gronostajów. "Używana przez rektora pelerynka została kupiona tuż po wojnie przez
Bohdana Stefanowskiego, pierwszego rektora politechniki. Nie wiem, czy musimy ją zgłosić, ale to zbyt stara rzecz, abyśmy mogli udokumentować jej pochodzenie" - mówi "Dziennikowi Łódzkiemu" Ewa Chojnacka, rzecznik Politechniki Łódzkiej.(PAP)