Po zderzeniu gimbusa z pociągiem przejazd będzie strzeżony
Na przejeździe kolejowym we Władzinie niedaleko Mińska Mazowieckiego, gdzie we wtorek doszło do tragicznego wypadku, prawdopodobnie zainstalowana zostanie sygnalizacja świetlna. Według NIK dodatkowego zabezpieczenia wymaga także wiele innych przejazdów w Polsce, bowiem właśnie na nich zginęło lub zostało rannych ok. 95% wszystkich ofiar wypadków kolejowych.
16.03.2005 | aktual.: 16.03.2005 15:37
W lutowym raporcie Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że przejazdy kolejowe są niewystarczająco zabezpieczone i sytuacja ta systematycznie się pogarsza: w 2002 r. doszło na nich do 254 wypadków, a w 2003 r. do 266, z czego na przejazdach strzeżonych liczba wypadków wynosiła w roku 2002 - 21, a w 2003 - już 25.
Z raportu wynika, że kolej potrzebuje dużych nakładów na remonty swojej infrastruktury. Niektóre urządzenia na przejazdach (zapory i ich mechanizmy napędowe) pochodzą jeszcze z okresu II wojny światowej, w złym stanie technicznym jest też większość dróg dojazdowych do przejazdów.
Kolej twierdzi jednak, że po prostu jej na to nie stać. Jak powiedział rzecznik Polskich Linii Kolejowych (PLK)
Krzysztof Łańcucki, Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym kolej jest jedyną stroną finansującą utrzymanie infrastruktury na przejazdach kolejowych. Jego zdaniem, zarządcy dróg powinni partycypować w kosztach utrzymania przejazdów, ponieważ to samochody, np. ciężarowe, najbardziej niszczą nawierzchnię na przejazdach. Dodał, że w 2004 r. PLK złożyły w Ministerstwie Infrastruktury projekt nowelizacji obowiązujących przepisów.
Zgodnie z nim przejazdy na drogach krajowych i autostradach miałaby dofinansowywać Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a przejazdy na pozostałych drogach: gminy, powiaty i województwa, w zależności od tego kto jest zarządcą danej drogi - wyjaśnił Łańcucki. Potrzebę takiej nowelizacji zgłaszał też w swoim raporcie NIK, stwierdzając, że nie można oczekiwać, iż znajdujące się w bardzo trudnej sytuacji finansowej PKP PLK S.A. sprostają tym zadaniom.
Kryteria wprowadzania przejazdów strzeżonych zawiera rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z 1996 r. Jest to zależne od ilości pojazdów na przejeździe w ciągu doby. Kolej może podnosić standardy zabezpieczeń ponad to, co mówią przepisy, ale nie ma na to pieniędzy - powiedział Łańcucki.
Jak wyjaśnił, według obowiązujących przepisów przejazd we Władzinie nie musi być strzeżony, bowiem przekracza go mniej niż 20 tys. pojazdów na dobę, jednak zawsze gdy na przejeździe dochodzi do wypadku, rozważane jest wzmocnienie zabezpieczeń.
Jeśli samochodów na przejeździe jest więcej niż 50 tys. instalowane są tzw. półrogatki czyli krótkie, automatycznie sterowane szlabany. Natomiast przejazd kategorii A, czyli strzeżony przez dróżnika wprowadza się w kilku okolicznościach m.in. jeżeli droga przecina więcej niż dwa tory kolejowe lub gdy przecina je na terenie stacji kolejowej.
W wyniku zderzenia autobusu, przewożącego dzieci, z pociągiem relacji Szczecin-Lublin w miejscowości Władzin niedaleko Mińska Mazowieckiego we wtorek zginęli chłopcy w wieku 14 i 15 lat oraz 60-letni kierowca. 11 rannych dzieci i ich opiekunka trafili do szpitali. Na razie nie wiadomo, dlaczego autobus wjechał pod pociąg. Sprawę wyjaśnia komisja kolejowa, policja i prokuratura.