PO zawiesiła sopockich radnych za nieposłuszeństwo
Siedmioro radnych PO z Sopotu zostało zawieszonych w prawach członków Platformy Obywatelskiej na okres jednego roku - powiedział dziennikarzom przewodniczący sądu koleżeńskiego pomorskiej PO Tadeusz Gleinert.
06.05.2009 | aktual.: 06.05.2009 23:25
To kara za to, że na marcowej sesji Rady Miasta Sopotu radni wycofali swój wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania ze stanowiska prezydenta miasta Jacka Karnowskiego, któremu prokuratura postawiła osiem zarzutów, w tym siedem korupcyjnych.
Wcześniej do przygotowania takiej uchwały zobowiązał ich zarząd partii. Radni tłumaczyli, że nie ma potrzeby składania wniosku, ponieważ referendum i tak odbędzie się z inicjatywy obywatelskiej. Zgodnie z wytycznymi regionalnej PO postąpiło tylko dwóch sopockich radnych PO. Biuro wyborcze wyznaczyło termin referendum na 17 maja.
Wśród zawieszonych radnych PO w Sopocie są m.in. dwie wiceprzewodniczące miejskiego koła partii Barbara Gierak-Pilarczyk oraz Małgorzata Maj.
Radnym PO z Sopotu przysługuje prawo odwołania się od kar do krajowego sądu koleżeńskiego Platformy. Taką możliwość ma też zarząd regionu pomorskiego PO, który wnosił o wykluczenie z partii całej siódemki.
Sąd koleżeński wydał orzeczenie po blisko sześciu godzinach przesłuchań. Osobiście stawiło się na nie pięcioro radnych. Jedna osoba tłumaczyła się ze swojego zachowania poprzez pełnomocnika, a druga złożyła pisemne wyjaśnienia.
Kierownictwo pomorskiej PO wnioskuje też o wyrzucenie z partii szefa sopockiej Platformy Michała Woźniaka, który zasilił komitet poparcia Jacka Karnowskiego. Ponieważ jest on jednocześnie członkiem Rady Regionalnej PO w Gdańsku jego sprawa została skierowana do krajowego sądu koleżeńskiego. Ma on wskazać inny regionalny sąd koleżeński, który zdecyduje o jego przyszłości w partii.