Po zamachu w Stambule: gdzie są pracownicy brytyjskiego konsulatu?
Brytyjski minister spraw
zagranicznych Jack Straw powiedział, że po wybuchu w
brytyjskim konsulacie w Stambule nie można się doliczyć "trzech
lub czterech pracowników".
Według niego, eksplozja była dziełem terrorystów i nosiła wszelkie cechy ataku dokonanego przez Al-Kaidę.
Szef tureckiej dyplomacji Abdullah Gul zadeklarował, że Turcja nie ugnie się przed terrorem.
W serii czterech lub pięciu eksplozji, które wstrząsnęły Stambułem w czwartek rano, zginęło co najmniej siedem osób, a ponad 105 zostało rannych. Niektóre media mówią o co najmniej 10 lub co najmniej 13 zabitych.