Po zajściu w Giżycku prokuratura stawia żołnierzom dodatkowe zarzuty
• Prokuratura rozszerzyła zarzuty wobec trzech oficerów Wojska Polskiego, podejrzanych m.in. o znieważenie i naruszenie nietykalności interweniujących policjantów
• Do zdarzenia doszło w hotelu w Giżycku (Warmińsko-Mazurskie)
• Liczba osób, które mają status pokrzywdzonych, wzrosła do sześciu
13.10.2016 | aktual.: 13.10.2016 13:45
Od ubiegłego tygodnia sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Białymstoku; przejęła ją od prokuratury w Giżycku. Chodziło o to, by uniknąć zarzutu braku bezstronności prokuratury giżyckiej, która na co dzień współpracuje z miejscową policją.
Pijani żołnierze zaatakowali policjantów
W połowie września trzej oficerowie 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej wywołali awanturę w miejscowym hotelu. Gdy jeden z żołnierzy zaatakował barmana, obsługa wezwała policję. Podczas wyprowadzania awanturujących się mężczyzn, na korytarzu zaatakowali oni policjantów. Funkcjonariusze użyli gazu i zakuli awanturujących się w kajdanki. W czasie interwencji policjanci doznali urazów kończyn i żeber - trafili na zwolnienia lekarskie.
Wszyscy żołnierze byli pijani, mieli od 1,2 do 2 promille alkoholu w wydychanym powietrzu.
Śledztwo w sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Giżycku. Oficerom postawiła zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów; jednemu z nich dodatkowo - podobny zarzut dotyczący osoby prywatnej. Wobec podejrzanych zastosowała kaucje - od 7 do 15 tys. zł.
Więcej zarzutów dla awanturujących się żołnierzy
Szef Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Marek Czeszkiewicz powiedział, że podejrzanym rozszerzono zarzuty.
Dotyczą też teraz m.in. - w zapisie Kodeksu karnego - zmuszania do odstąpienia od czynności służbowych zarówno trójki policjantów, jak i strażnika miejskiego, który również interweniował (był w pierwszym patrolu, wraz z policjantką - przyp. red.) i także ma status pokrzywdzonego.
Prok. Czeszkiewicz dodał, że ściganiem z urzędu objęto też zarzuty zniesławienia i znieważenia dwóch osób cywilnych, pracowników hotelu. - Zrobiliśmy to z urzędu, bo wymaga tego interes społeczny - dodał. Jest też zarzut naruszenia nietykalności osobistej jednej z tych osób.
Oznacza to, że w sprawie jest obecnie sześć osób pokrzywdzonych.
Według wcześniejszych informacji podejrzani wystąpili do pokrzywdzonych z propozycją mediacji.
Do akt sprawy wpłynął również - od obrońców podejrzanych - wniosek o przeprowadzenie mediacji i wystąpienie przez prokuratora o warunkowe umorzenie postępowania. Prok. Czeszkiewicz dodał, że do mediacji potrzebna jest wola i zgoda obu stron.
Zaznaczył, że mediacja nie wiąże prokuratury. - Ona może być uwzględniona, jeśli złożymy akt oskarżenia, przez sąd przy wymiarze kary; jeśli sąd uzna oskarżonych za winnych - dodał.
Oficerowie, którzy brali udział w incydencie, nie są już żołnierzami 15. Brygady. Wszyscy przeszli do tzw. rezerwy kadrowej.