PolitykaPo zajściu w Giżycku prokuratura stawia żołnierzom dodatkowe zarzuty

Po zajściu w Giżycku prokuratura stawia żołnierzom dodatkowe zarzuty

• Prokuratura rozszerzyła zarzuty wobec trzech oficerów Wojska Polskiego, podejrzanych m.in. o znieważenie i naruszenie nietykalności interweniujących policjantów
• Do zdarzenia doszło w hotelu w Giżycku (Warmińsko-Mazurskie)
• Liczba osób, które mają status pokrzywdzonych, wzrosła do sześciu

Po zajściu w Giżycku prokuratura stawia żołnierzom dodatkowe zarzuty
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Waszczuk

13.10.2016 | aktual.: 13.10.2016 13:45

Od ubiegłego tygodnia sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Białymstoku; przejęła ją od prokuratury w Giżycku. Chodziło o to, by uniknąć zarzutu braku bezstronności prokuratury giżyckiej, która na co dzień współpracuje z miejscową policją.

Pijani żołnierze zaatakowali policjantów

W połowie września trzej oficerowie 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej wywołali awanturę w miejscowym hotelu. Gdy jeden z żołnierzy zaatakował barmana, obsługa wezwała policję. Podczas wyprowadzania awanturujących się mężczyzn, na korytarzu zaatakowali oni policjantów. Funkcjonariusze użyli gazu i zakuli awanturujących się w kajdanki. W czasie interwencji policjanci doznali urazów kończyn i żeber - trafili na zwolnienia lekarskie.

Wszyscy żołnierze byli pijani, mieli od 1,2 do 2 promille alkoholu w wydychanym powietrzu.

Śledztwo w sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Giżycku. Oficerom postawiła zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów; jednemu z nich dodatkowo - podobny zarzut dotyczący osoby prywatnej. Wobec podejrzanych zastosowała kaucje - od 7 do 15 tys. zł.

Więcej zarzutów dla awanturujących się żołnierzy

Szef Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Marek Czeszkiewicz powiedział, że podejrzanym rozszerzono zarzuty.

Dotyczą też teraz m.in. - w zapisie Kodeksu karnego - zmuszania do odstąpienia od czynności służbowych zarówno trójki policjantów, jak i strażnika miejskiego, który również interweniował (był w pierwszym patrolu, wraz z policjantką - przyp. red.) i także ma status pokrzywdzonego.

Prok. Czeszkiewicz dodał, że ściganiem z urzędu objęto też zarzuty zniesławienia i znieważenia dwóch osób cywilnych, pracowników hotelu. - Zrobiliśmy to z urzędu, bo wymaga tego interes społeczny - dodał. Jest też zarzut naruszenia nietykalności osobistej jednej z tych osób.

Oznacza to, że w sprawie jest obecnie sześć osób pokrzywdzonych.

Według wcześniejszych informacji podejrzani wystąpili do pokrzywdzonych z propozycją mediacji.

Do akt sprawy wpłynął również - od obrońców podejrzanych - wniosek o przeprowadzenie mediacji i wystąpienie przez prokuratora o warunkowe umorzenie postępowania. Prok. Czeszkiewicz dodał, że do mediacji potrzebna jest wola i zgoda obu stron.

Zaznaczył, że mediacja nie wiąże prokuratury. - Ona może być uwzględniona, jeśli złożymy akt oskarżenia, przez sąd przy wymiarze kary; jeśli sąd uzna oskarżonych za winnych - dodał.

Oficerowie, którzy brali udział w incydencie, nie są już żołnierzami 15. Brygady. Wszyscy przeszli do tzw. rezerwy kadrowej.

Źródło artykułu:PAP
wojskopolicjagiżycko
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (100)