PolskaPO: ubolewamy, że prezydent milczy w sprawie Kownackiego

PO: ubolewamy, że prezydent milczy w sprawie Kownackiego

Platforma Obywatelska skierowała list otwarty
do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w którym stawia publiczne
pytania w sprawie zarzutów pod adresem szefa jego kancelarii
Piotra Kownackiego.

PO: ubolewamy, że prezydent milczy w sprawie Kownackiego
Źródło zdjęć: © PAP

02.06.2009 | aktual.: 02.06.2009 16:05

W liście - przedstawionym na konferencji prasowej w Sejmie - Platforma pyta m.in.:, kiedy Kancelaria Prezydenta udzieli "wyczerpujących informacji na temat szczegółów udziału Kownackiego w niejasnym procederze handlu długami szpitali".

PO pyta też, dlaczego Kownacki - jako członek władz Banku Ochrony Środowiska - "podjął decyzję o wykupie długów wybranych placówek służby zdrowia powyżej ówczesnej ceny rynkowej". Platforma chce również, aby prezydent odpowiedział, czy "zasadne są szokujące przypuszczenia, że pieniądze, które BOŚ stracił na niejasnych transakcjach zleconych przez Kownackiego, mogły zasilić konta jednej z partii politycznych".

"Czy Kownacki rekomendował Prezydentowi zawetowanie ustaw zdrowotnych przewidujących transparentne rozwiązanie kwestii długów szpitalnych?" - pyta w liście PO. Platforma chce też wiedzieć, czy Kancelaria Prezydenta dysponuje wiedzą na temat wcześniejszej działalności biznesowej Kownackiego, która - jak oceniono - może się stać przyczyną konfliktu interesów z jego obecnymi obowiązkami.

Platforma podkreśla w liście, że gdyby Kownacki odmówił złożenia wyjaśnień umożliwiających odpowiedzi na te pytania, to zaapeluje do prezydenta o jego zdymisjonowanie, jako "osoby niewiarygodnej w zakresie pełnienia funkcji wysokiego rangą urzędnika Rzeczpospolitej Polskiej".

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski ocenił, że zarzuty wobec Kownackiego są bardzo poważne. - Ubolewamy, że prezydent milczy w tej sprawie, nie zostało wydane żadne oświadczenie - zaznaczył. Zdaniem Sebastiana Karpiniuka, prezydent powinien odpowiedzieć na fundamentalne pytania związane z sytuacją określaną w mediach jako afera Kownackiego. - Nie da się dalej uciekać od odpowiedzi, jest to zbyt ważna sprawa - dodał poseł PO.

W ubiegłym tygodniu Radio Zet poinformowało, że przez działalność Kownackiego BOŚ mógł stracić nawet 120 mln zł, w czasie gdy obecny szef Kancelarii Prezydenta był wiceprezesem tego banku (1999-2001) i m.in. nadzorował w nim inwestycje w długi służby zdrowia.

Obecny prezes BOŚ Mariusz Klimczak poinformował w zeszły wtorek, że Kownacki podpisał w 2001 r. wnioski do zarządu banku o zakup wierzytelności ZOZ-ów przez bank. Prezes BOŚ szacuje, że w latach 2001-2003 bank stracił na tych operacjach ok. 60-80 mln zł. Przedstawiciele banku informowali też, że cena po jakiej bank kupił wierzytelności ZOZ-ów w 2001 roku, była zawyżona.

Kownacki zapowiedział już, że pozwie BOŚ i Radio Zet za naruszenie dóbr osobistych. Według Karpiniuka, taka decyzja prezydenckiego ministra świadczy o "ucieczce przed tematem". Poseł Platformy dodał, że w tej kwestii nie ma potrzeby powołania komisji śledczej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)